Paula Badosa do światowej czołówki tenisa przedarła się w 2021 roku. Wygrała wówczas dwa turnieje - w Belgradzie oraz Indian Wells - a także osiągnęła ćwierćfinał French Open. Tak wysokiej formy nie utrzymała długo, ale w pewnym momencie była choćby drugą rakietą globu. O Hiszpance głośno zrobiło się swego czasu też za sprawą jej życia prywatnego, gdy weszła w związek z Stefanosem Tsitsipasem, czołowym zawodnikiem męskiego touru.
REKLAMA
Zobacz wideo Kobiety chcą zarabiać tyle samo co mężczyźni? Moura Pietrzak: Potrzebujemy dobrego wynagrodzenia, by móc po prostu grać
Paula Badosa nie zagra w US Open. To oficjalnie
W tym roku Hiszpanka wróciła na wysokie obroty. W Australian Open osiągnęła swój najlepszy wynik w karierze w turniejach wielkoszlemowych - zaszła aż do półfinału, gdzie musiała uznać wyższość Aryny Sabalenki. Niedługo później po latach wróciła do TOP10 rankingu WTA, ale niestety nie po raz pierwszy w karierze odezwały się u niej problemy z plecami. W trakcie niedawnego Wimbledonu grała z bólem - i odpadła już w pierwszej rundzie po porażce z Katie Boulter.
Od tamtego czasu Badosa nie była widziana na korcie. W piątek dowiedzieliśmy się, dlaczego. Hiszpanka za pośrednictwem Instagrama ogłosiła, iż robi sobie dłuższą przerwę w grze na dojście do zdrowia, przez co nie wystąpi w US Open.
"Ta decyzja była niezwykle trudna do podjęcia. Po niesamowitym występie w Nowym Jorku rok temu i w związku z bliską relację, jaką mam z tym miastem i jego kibicami, wycofanie się z rywalizacji jest dla mnie bardzo emocjonalnym momentem. US Open zawsze znaczył dla mnie wiele i dał mi sporo wyjątkowych wspomnień. Chciałabym podziękować wszystkim za wsparcie. w tej chwili muszę skupić się na moim zdrowiu oraz rehabilitacji, żeby wrócić silniejszą i gotową do gry" - przekazała Hiszpanka w social mediach.
Paula BadosaScreen - Instagram
ZOBACZ TEŻ: Ozempic za plecami Igi Świątek. Wielkie kontrowersje
US Open wystartuje już 19 sierpnia, a zakończy się 7 września.