Złe wieści napływają z Krosna, gdzie trwa ćwierćfinałowa runda Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. Po dramatycznym upadku Nikodema Mikołajczyka, który trafił do szpitala z rozciętym łukiem brwiowym i silnym bólem głowy, poważnego wypadku doznał Rafał Grzędziński – drugi z reprezentantów WTS Sparty Wrocław.
Zawodnik, który nie zdobył punktów w trzech pierwszych startach (W,0,0), liczył na przełamanie w czwartej serii. Na ostatnim wirażu jednego z biegów postanowił zaatakować Pawła Wyczyszczoka z ROW-u Rybnik. Niestety, motocykl Grzędzińskiego nie złożył się do skrętu i z dużym impetem wjechał prostym torem w rywala.
O ile Wyczyszczok po chwili się podniósł i wrócił do parku maszyn, to Grzędziński pozostał na torze. Potrzebna była interwencja służb medycznych, które udzieliły mu pomocy. Zawodnik został zniesiony z toru na noszach i przewieziony karetką do szpitala.
Na dokładne informacje przyjdzie jeszcze poczekać, ale wszystko wskazuje na to, iż zawodnika w najlepszy wypadku czeka przynajmniej kilkudniowa przerwa.
To drugi bardzo pechowy występ wrocławian w Krośnie. Wcześniej z rywalizacji został wykluczony i zabrany do szpitala Nikodem Mikołajczyk. Obaj reprezentanci Sparty nie ukończyli zawodów i ich drużyna musiała kontynuować zawody w osłabieniu.
Czekamy na szczegółowe informacje z obozu wrocławskiego klubu i życzymy zawodnikom jak najszybszego powrotu do zdrowia.
Rafał Grzędziński
