Koszmar w klatce. Makabryczna kontuzja podczas walki [WIDEO]

4 godzin temu


Koszmar podczas walki na gali w Brazylii. Jednemu z zawodników przytrafiła się okropna kontuzja – wideo mrozi krew w żyłach.

Wczoraj w Ameryce Południowej, a mianowicie Brazylii odbyła się gala SFT 58. Było to wydarzenie, które miało miejsce w Bandsport Studios w Sao Paulo, składające się zarówno z walk w kick-boxingu, jak i przekrojowym MMA. Tak naprawdę do czynienia mieliśmy prawie ze stosunkiem 50 do 50. Na sześć pojedynków w formule Mieszanych Sztuk Walki przypadło pięć stójkowych rywalizacji.

Jedną z tych w MMA była doszło do pojedynku dwóch niepokonanych Brazylijczyków. W boju zakontraktowanym w limicie dywizji piórkowej, czyli do 66 kilogramów, naprzeciw siebie stanęli – Pedro Morais oraz Igor Elizeu. Warto odnotować, iż organizacja SFT Combat co prawda nie jest szczególnie znana w Europie, jednakże jest naprawdę rozpoznawalna w Ameryce Łacińskiej. Jednym z jej zawodników był chociażby czołowy zawodnik dywizji półśredniej organizacji UFC, czyli rzecz jasna Carlos Prates reprezentujący klub „Fighting Nerds”.

ZOBACZ TAKŻE: Cezary Oleksiejczuk bez nagrody. UFC ogłosiło bonusy po gali w Las Vegas

Wracając do konfrontacji Moraisa z Elizeu to była ona bardzo krótka. Obaj weszli w pojedynek ze świetnym nastawieniem, wykazując się sporą agresją. Po kilku uderzeniach, a także solidnych kopnięciach – głównie w nogę – doszło przeraźliwej sytuacji. Mianowicie od razu po tym, jak Pedro Morais wyprowadził atomowe kopnięcie, na to samo zdecydował się „Noturno”. Niestety nie była to najlepsza decyzja w wykonaniu Elizeu, bowiem to właśnie w jej następstwie doszło do tytułowego incydentu. Całe zdarzenie miało miejsce zaledwie minutę po pierwszym gongu, jeszcze w 1. rundzie całej konfrontacji. Poniżej materiał wideo z tego pojedynku pochodzący z serwisu „X”:

You have been warned pic.twitter.com/UCj533I9zJ

— caposa (@Grabaka_Hitman) December 14, 2025

Naturalnie był to automatyczny koniec pojedynku. Sędzia słusznie zainterweniował, gdy „Noturno” trząsł się z bólu na deskach.

Tego typu złamania nie są oczywiście czymś absolutnie niespotykanym w sportach walki. Oczywiście zdarzają się niezwykle rzadko, jednakże choćby w UFC – legendarny Anderson Silva czy Chris Weidman doznali podobnych urazów.

Idź do oryginalnego materiału