Nie jest żadną tajemnicą, iż forma i gra 23-latki w obecnym sezonie pozostawia wiele do życzenia. Wprawdzie podczas Australian Open osiągnęła zadowalający rezultat, gdyż dotarła tam do półfinału, który przegrała z Madison Keys, ale z każdym kolejnym tygodniem prezentowała się na kortach coraz gorzej.
REKLAMA
Zobacz wideo Hansi Flick otoczony przed ośrodkiem treningowym Barcelony!
Zawodniczka i jej sztab tłumaczyli brak kolejnych sukcesów zmianą stylu, którą zaimplementować ma trener Wim Fissette. Kiedy jednak sezon doszedł do momentu, w którym gra toczy się na kortach ziemnych, wszyscy spodziewali się znaczącej poprawy wyników. W końcu to ulubiona nawierzchnia Świątek. Tymczasem na nich przyszły największe rozczarowania. Podczas turnieju w Stuttgarcie przegrała w ćwierćfinale z Jeleną Ostapenko. W Madrycie w półfinale Coco Gauff rozbiła ją aż 6:1, 6:1. Ostatnio w Rzymie odpadła już w 3. rundzie, pokonana 1:6, 5:7 przez Danielle Collins. A przecież korty Foro Italico są jednymi z jej ulubionych w całym tourze.
Legenda tenisa nie gryzła się w język. Przytoczyła zatrważającą statystykę
Tak porażająca porażka Świątek na "własnym" terenie, gdzie wygrywała trzy z czterech poprzednich edycji, wywołała szok w środowisku. O ocenę tego spotkania w podcaście. "Tennis Channel Live" zapytany został Jim Courier.
- To był mecz, w którym bilans bezpośrednich spotkań sprzyjał Świątek - zauważył Courier. W istocie przed tym spotkaniem wynosił on aż 7-1 na korzyść Polki.
Czterokrotny triumfator wielkoszlemowych turniejów dodał jednak: - Ale Collins ma posiada znakomite uderzenie i grała w tenisa na wysokim poziomie ryzyka. W takim wypadku nikt nie może jej się przeciwstawić, a co dopiero Świątek, która na tej nawierzchni potrafi zdziałać tyle samo, co inne zawodniczki.
Amerykanin wskazał też najważniejszy czynnik, który zaważył o wyniku meczu: - Punkty drugiego serwisu tego dnia. Collins wygrała 21 z 27 drugich serwisów Świątek. Ona po prostu całkowicie zdominowała jej drugie podanie. To najgorszy wynik statystyczny, jaki kiedykolwiek widziałem u Igi.
- W tym spotkaniu Collins grała sporo zmian kierunku i utrzymywania Świątek z dala od przedniej stopy, a Iga była tylko pasażerem przez większość meczu. Collins była po prostu niesamowita przez cały dzień - zakończył Courier.
Następnym turniejem, w którym wystąpi Świątek będzie French Open. Zawody w Paryżu potrwają w dniach od 25 maja do 8 czerwca. Świątek będzie w nich bronić tytułu, który wygrywała w każdej z ostatnich trzech edycji. Jednak biorąc pod uwagę jej formę, w tym sezonie z pewnością nie będzie główną faworytką do zwycięstwa.