Legia Warszawa ogłosiła zmiany we władzach klubu. "Cyrk trwa"

2 godzin temu
- Marek Papszun od dnia 19 grudnia obejmuje funkcję trenera pierwszej drużyny Legii Warszawa - poinformował stołeczny zespół. W piątek pojawił się oficjalny komunikat w tej sprawie. Uwagę kibiców zwróciło jednak coś innego. Chodzi o zapowiadane zmiany we władzach klubu. Internauci nie zostawili na nich suchej nitki. - Cyrk Dariusza Mioduskiego trwa - komentowali.
Marek Papszun oficjalnie został trenerem Legii Warszawa. Jego umowa będzie obowiązywać do końca sezonu 2027/28. Wieści w tej sprawie podał w piątek oficjalny profil Legii na portalu X. Przy okazji klub poinformował o zmianach w strukturze zarządczej. Z końcem roku z zarządem pożegna się Jarosław Jurczak, dotychczasowy wiceprezes nadzorujący dział finansów, prawny i administracyjny. W związku z tym "pełną odpowiedzialność za zarządzanie klubem przejmie Marcin Herra". Na reakcje internautów nie trzeba było długo czekać.


REKLAMA


Zobacz wideo Totalna degrengolada w Legii


- Od początku nowego roku powierzam całościowe zarządzanie klubem Marcinowi Herra i wierzę, iż wspólnie z trenerem, w pełni wykorzystają stworzone warunki i potencjał Legii, aby osiągać wymagane rezultaty sportowe, organizacyjne i biznesowe - mówił Dariusz Mioduski w komunikacie.
Stało się! Marek Papszun w Legii Warszawa. Tak zareagował Kucharski
Do wpisu ustosunkował się m.in. były piłkarz Legii i były agent Roberta Lewandowskiego, Cezary Kucharski. - Marek Papszun trenerem a Marcin Herra prezesem Legii. To dobre informacje i odrobina nadziei przed końcem roku dla zawiedzionych fanów - napisał na platformie X.


- Tak więc Dariusz Mioduski dopiął swego i w końcu zatrudnił trenera, o którym mówił cztery lata temu. I oddał władzę i odpowiedzialność komuś, kto częściowo odpowiada za to, gdzie dziś Legia jest. Panie trenerze, powodzenia i jeszcze więcej cierpliwości - komentował dziennikarz Sport.pl Konrad Ferszter.


Wpis Legii wywołał burzę. Wcale nie chodzi o Papszuna. "Powinien być zwolniony"
Wiadomość nie spotkała się jednak z pozytywnym odbiorem "zwykłych" kibiców. Ci najwięcej uwagi poświecili nie Papszunowi, a Marcinowi Herrze. Decyzję o "oddaniu mu władzy" w klubie ocenili jednoznacznie. "Czyli właściciel - nieudacznik powierza całościowe zarządzanie klubem człowiekowi, który się chwalił, iż ma przepis na mistrzostwo Polski dla Legii w tym sezonie. I przepis polega na tym, iż jesteśmy w strefie spadkowej… Wspaniałe jest uniwersum Legii", "Ten sam Herra, który zapowiadał mistrzostwo w tym sezonie? Zdrowi jesteście?", "Herra na takim stanowisku? Dajcie mu posadę w korporacji, ale nie w klubie piłkarskim. On zna przepis przecież na mistrzostwo dla Legii, a pół sezonu minęło, a my szorujemy po dnie", "Herra to powinien być zwolniony. Cyrk Dariusza Mioduskiego trwa", "Herbata od mieszania nie staje się słodsza. Taka podpowiedź dla diabła w lokach" - mogliśmy przeczytać w komentarzach.


Po rundzie jesiennej Legia zajmuje dopiero 17. miejsce w tabeli Ekstraklasy z dorobkiem 19 punktów. Wiosną będzie rywalizowała już tylko na jednym froncie, bo pomimo czwartkowej wygranej 4:1 z Lincoln Red Imps odpadła z Ligi Konferencji Europy, a wcześniej pożegnała się z Pucharem Polski.
Idź do oryginalnego materiału