Ma 40 lat, jest największą polską nadzieją. "Królowa sportu" brzydko się starzeje

7 godzin temu
W sierpniu Anita Włodarczyk skończy 40 lat. Właśnie zaczęła kolejny rok startów i jest bezsprzecznie wielka, skoro mówi, iż będzie celowała w medal MŚ w Japonii, a my wiemy, iż Anita wie, co mówi. Ale jeżeli poza nią nie mamy zbyt wielu nadziei na sukcesy, to znaczy, iż z polską lekkoatletyką nie jest dobrze.
Dziesięć tysięcy widzów marzło w 10 stopniach Celsjusza w piątkowy wieczór na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Krajowa czołówka lekkoatletów startem w 71. Memoriale Kusocińskiego albo zupełnie zainaugurowała sezon, albo po raz pierwszy w tym roku pokazała się na stadionie polskiej publiczności. Szału nie było. I nie ma co liczyć, iż ten rok będzie obfitował w sukcesy przedstawicieli naszej królowej sportu.


REKLAMA


Zobacz wideo Wojciech Nowicki rozpoczął przygotowania do sezonu. "Miesięcznie dźwigam minimum 300 ton"


W 2024 roku jedna jedyna Natalia Kaczmarek z całej naszej lekkoatletycznej kadry wywalczyła medal igrzysk olimpijskich w Paryżu. Biegaczka nawiązująca do dawnych lśnień Ireny Szewińskiej zdobyła brąz w biegu na 400 metrów. Poza nią naprawdę blisko olimpijskiego podium była jeszcze tylko Anita Włodarczyk. Jej do brązu zabrakło czterech centymetrów.
Zaledwie jeden polski medal lekkoatletyczny w Paryżu bolał. I to bardzo. Przecież ledwie trzy lata wcześniej w Tokio nasi lekkoatleci wywalczyli tych medali aż dziewięć, w tym cztery złote. Niestety, to nie wróci.
W tym roku w Tokio odbędą się mistrzostwa świata. I smutny wniosek powtarzany w gronie dziennikarzy po Memoriale Kusocińskiego jest taki, iż tym razem z Japonii nasza kadra może wrócić choćby bez żadnej zdobyczy.
Skrzyszowska najszybsza w Europie. W zimowej kurtce
Natalia już Bukowiecka, a nie Kaczmarek może mieć słabszy sezon. Nie musi, jasna sprawa, może osiągać kolejne sukcesy. Ale zdecydowanie ma prawo potraktować ten rok lżej. Zimą odpuściła starty w hali, teraz trenuje i za nią już pierwsze biegi, choć akurat w piątek w Chorzowie nie. Naszej największej gwiazdy na Memoriale Kusocińskiego nie było, ale mieliśmy przegląd innych naszych gwiazd. I choćby jeżeli to dopiero początek sezonu, czyli okres jeszcze ciężkich treningów, a nie szczytów formy, choćby jeżeli pogoda nie rozpieszczała, a w 10 stopniach Celsjusza nie da się osiągać świetnych rezultatów, to jeszcze trudniej stwierdzić, iż ktoś z tej naszej czołówki wygląda tak, iż jego zagraniczni rywale powinni zacząć się bać.


Najlepiej zaprezentowała się Pia Skrzyszowska, która wygrała bieg na 100 metrów przez płotki z wynikiem 12,73 s, a to najlepszy w tym roku czas w Europie. – Myślę, iż gdyby było 20, a nie 10 stopni Celsjusza, to ten wynik mógłby wynieść choćby 12,50 s – mówi zadowolona z siebie Pia. - Dobrze wyszłam z bloków, start na pewno mi się podobał. Pod koniec troszkę brakowało, ale naprawdę było bardzo zimno. Mogę zażartować, iż jak na warunki zimowe to chyba mój najlepszy bieg. Dzisiaj wyjęłam kurtkę zimową, której już dawno nie nosiłam – dodaje.
Szalone liczby Anity Włodarczyk: aż 35 stopni i aż 25 osób
Na plus swój pierwszy występ może też zaliczyć Anna Wielgosz. Halowa mistrzyni Europy na 800 metrów w zimnym Chorzowie pobiła swój rekord życiowy w biegu na 1500 metrów – Ten start zakończył moją bazową część treningu, czyli najcięższą. Nie spodziewałam się, iż pobiegnę tak gwałtownie – komentuje.
Wygrał też Piotr Lisek, który w skoku o tyczce zaliczył 5,72 m. Pokonał m.in. byłego rekordzistę świata Francuza Renauda Lavilleniego. A z zimnem przegrała Anita Włodarczyk. Ale jej na pewno można wierzyć, gdy mówi, iż zaledwie 69 metrów to żadne zmartwienie, bo we wrześniu w Tokio będzie w grze o medale i iż na treningach już rzuca po 72 metry. Tylko iż te treningi miała przed chwilą w temperaturze o 35 stopni wyższej niż start w Memoriale Kusocińskiego. Włodarczyk za chwilę znów wróci trenować do Dohy. A na MŚ w Tokio, gdzie w 2021 roku po raz trzeci w karierze została mistrzynią olimpijską, razem z nią pojedzie aż 25 bliskich jej osób. Ale spokojnie, Włodarczyk zapewnia, iż to nie będzie pożegnanie. – Doktor Śmigielski mówi, iż wytrwam do igrzysk w Brisbane w 2032 roku. Ja aż tak daleko nie wybiegam, ale wierzę, iż wystartuję na igrzyskach Los Angeles 2028 – mówi nasza niespełna 40-latka.
I świetnie, ale wciąż podziwiając Włodarczyk i wciąż licząc na innych starych mistrzów jak nieobecni w Chorzowie Wojciech Nowicki czy Paweł Fajdek (rzutu młotem mężczyzn nie rozgrywano) bardzo czekamy na nowe gwiazdy polskiej lekkoatletyki. Gorzko żartując, można stwierdzić, iż zestawienie Tokio 2021 z Tokio 2025 może nam pokazać, jak brzydko starzeje się nasza królowa sportu.


Wyniki 71. ORLEN Memoriału Janusza Kusocińskiego
Kobiety
100 metrów:


1. Maia McCoy (Liberia) 11.35 s
2. Patrizia Van der Weken (Luksemburg) 11.39
3. Kryscina Cimanouska (Polska) 11.49


200 metrów:


1. Bianca Williams (Wielka Brytania) 23.27 s
2. Kryscina Cimanouska (Polska) 23.28
3. Patrizia Van der Weken (Luksemburg) 23.29


400 metrów:


1. Susanne Gogl-Walli (Austria) 50.91 s
2. Justyna Święty-Ersetic (Polska) 51.29
3. Bassant Hemida (Egipt) 51.33


800 metrów:


1. Jemma Reekie (Wielka Brytania) 1:59.79 s
2. Naomi Korir (Kenia) 2:00.43
3. Margarita Koczanowa (Polska) 2:00.87


1500 metrów:


1. Anna Wielgosz (Polska) 4:13.77 s
2. Kinga Królik (Polska) 4:14.08
3. Berenice Fulchiron (Francja) 4:16.61


100 metrów przez płotki:


1. Pia Skrzyszowska (Polska) 12.73 s
2. Alicja Sielska (Polska) 13.01
3. Rayniah Jones (USA) 13.06


Rzut młotem:


1. Slija Kosonen (Finlandia) 73.42 m
2. Anita Włodarczyk (Polska) 69.91
3. Katarzyna Furmanek (Polska) 68.81


Rzut oszczepem:


1. Maria Andrejczyk (Polska) 58.82 m
2. Liveta Jasiunaite (Litwa) 58.38
3. Gabriela Andrukonis (Polska) 52.36


Skok w dal:


1. Milica Gardasevic (Serbia) 6.42 m
2. Anna Matuszewicz (Polska) 6.39
3. Nikola Horowska (Polska) 6.32


Mężczyźni


100 metrów:


1. Oliwier Wdowik (Polska) 10.29 s
2. Dominik Kopeć (Polska) 10.34
3. Łukasz Żak (Polska) 10.40


400 metrów:


1. Leungo Schotch (Botswana) 45.43 s
2. Jean Paul Bredau (Niemcy) 45.79
3. Maksymilian Szwed (Polska) 45.96


800 metrów:


1. Mateusz Borkowski (Polska) 1:46.35 s
2. Bartosz Kitliński (Polska) 1:46.41
3. Filip Ostrowski (Polska) 1:46.44


3000 metrów:


1. Michał Groberski (Polska) 8:11.42 s
2. Tomasz Paja (Polska) 8:27.16
3. Szczepan Kuzik (Polska) 8:30.98


110 metrów przez płotki:


1. Mondray Barnard (RPA) 13.49 s
2. Jakub Szymański (Polska) 13.63
3. Job Geerds (Holandia) 13.68


Rzut oszczepem:


1. Julian Weber (Niemcy) 86.12 m
2. Neeraj Chopra (Indie) 84.14
3. Anderson Peters (Grenada) 83.24


Skok o tyczce:


1. Piotr Lisek (Polska) 5.72 m
2. Ethan Cormont (Francja) 5.62
3. Renaud Lavillenie (Francja) 5.62
Idź do oryginalnego materiału