Mateusz Rębecki wypowiedział się przed walką z Chrisem Duncanem na UFC Vegas 108. Polak uważa, iż jest to eliminator do tego by stać się gwiazdą i kamień milowy.
Mateusz Rębecki stoczy w najbliższą sobotę bardzo istotny pojedynek. W swojej szóstej walce w UFC urodzony w Gryficach zawodnik zmierzy się z Chrisem Duncanem, czyli klubowym kolegą z maty American Top Team.
Zawodnik Berserkers Team doskonale zdaje sobie sprawę z rangi starcia z Chrisem Duncanem. jeżeli Rębecki wygra to może choćby liczyć na to, iż uda mu się wskoczyć do czołowej piętnastki rankingu UFC. Mocny Szkot będzie jednak stanowił spore wyzwanie, gdyż potrafi zaskoczyć zarówno w stójce jak i w parterze.
Mateusz Rębecki przed walką z Chrisem Duncanem
Mateusz opowiedział o randze starcia z Duncanem podczas rozmowy z Pawłem Wyrobkiem z Polsatu Sport. Polak spodziewa się tego, iż zwycięzca sobotniej potyczki będzie mocno promowany przez najlepszą ligę MMA na świecie.
– Wydaje mi się, iż to jest eliminator do tego by stać się wielką gwiazdą, iż to jest największy kamień milowy ze wszystkich walk i on zadecyduje, kogo UFC będzie chciało prowadzić i prawdopodobnie wrzucić do top 15 albo przynajmniej być w tych okolicach.
Obaj zawodnicy poza swoimi macierzystymi klubami trenują również w American Top Team i reprezentują ten klub w octagonie UFC. Mateusz Rębecki opowiedział jak to wygląda z jego perspektywy. Polak przyznał, iż choć się znają to nie są przyjaciółmi i nie trenują ze sobą na co dzień.
– Jesteśmy dla siebie mili, szanujemy się, ale wiem, iż on będzie chciał tak samo wygrać, jak ja. To nie jest tak, iż będziemy się chcieli oszczędzać, iż będzie sytuacja, w której on nie będzie chciał mnie dobić. Nie będzie czegoś takiego. Nie jesteśmy też na takiej stopie relacji, nie jesteśmy przyjaciółmi. Ja z nim na co dzień nigdy nie trenowałem, nie mamy takiego kontaktu. Jest osobą znajomą dla mnie, a nie bliskim kolegą.
Pojedynek Rębecki vs Duncan będzie drugą walką wieczoru gali UFC Vegas 108. Starcie odbędzie się około 5 rano w niedzielę 3 sierpnia.