
Michał Oleksiejczuk zanotował wczoraj kolejny kapitalny występ. Mianowicie na UFC 319 ekspresowo uporał się z Geraldem Meerschaertem, po czym rzucił rękawice jednej z największych gwiazd kategorii średniej!
W trakcie wczorajszej gali UFC 319 w Chicago mieliśmy do czynienia z paroma zestawieniami w limicie dywizji średniej. W jednym z nich „Husarz” stanął w szranki z Geraldem Meerschaertem, nie pozostawiając złudzeń co do tego, iż jego kooperacja z „Fighting Nerds” jest bardzo owocna. Walka zakończyła się jeszcze w pierwszej rundzie, która była stójkowym pokazem Polaka, a zarazem drugą wygraną z rzędu.
Przypomnijmy, iż Amerykanin to weteran z prawdziwego zdarzenia. 2 tuziny występów pod egidą UFC i na koncie walki z: Chimaevem, Muradovem, Hollandem, De Riderem czy Krzysztofem Jotko. Jest to niewątpliwie cenny skalp dla Polaka, który po tej wygranej poczuł jeszcze większy wiatr w żaglach.
ZOBACZ TAKŻE: Zawodnik UFC palił podczas spotkania z dziennikarzami po wygranej na UFC 319 [WIDEO]
Otóż Michał po wygranej z „GM3” rzucił wyzwanie Marvinovi Vettoriemu, który aktualnie plasuje się na 13. pozycji w dywizji do 185 funtów:
Myślę, iż jestem gotowy na TOP 15 i chcę walczy z Marvinem Vettorim. Myślę, iż to byłaby bardzo dobra walka – Marvin jest z Europy, ja jestem z Europy, z Polski. (…) Mogę z nim walczyć chociażby za tydzień czy za dwa. Moja stójka jest bardzo niebezpieczna. Wiem, iż Marvin byłby ciężkim przeciwnikiem, ale poradziłbym z nim sobie, jestem o tym przekonany.
„The Italian Dream” ma serię trzech porażek z rzędu. Po wygranej z Dolidze ponad 2 lata temu, przegrywał z: Jaredem Cannonierem, Brendanem Allenem oraz właśnie Romanem Dolidze. Przypomnijmy jednak, iż na koncie ma wygraną chociażby z Paulo Costą czy Kevinem Hollandem, a także, iż walczył o pas z Israelem Adesanyą, z którym zresztą mierzył się wtedy już drugi raz. Biorąc pod uwagę obecną sytuację Włocha, bardzo możliwe, iż dostanie on kogoś z poza TOP 15, a być może właśnie Oleksiejczuka.