Władimir Semirunnij mieszka w Polsce od 2023 roku. Podjął decyzję o wyjeździe z Rosji, gdy jego ojczysty kraj zaatakował Ukrainę. Już wtedy spotkało się to z oburzeniem. Ponadto 22-latek oficjalnie potępił agresję wojsk rosyjskich na teren naszych wschodnich sąsiadów.
W Rosji wściekli, iż mistrz łyżwiarstwa został Polakiem
To naprawdę utalentowany młody sportowiec, który ma na swoim koncie wiele sukcesów. W grudniu 2024 roku otrzymał zgodę na reprezentowanie Polski w międzynarodowych zawodach. Uprawiający łyżwiarstwo szybkie Semirunnij zdążył już zdobyć dwa medale (w rywalizacji na 10 km – srebro, a na 5 km – brąz) na mistrzostwach świata w barwach biało-czerwonych.
Teraz już wiadomo, iż będzie mógł reprezentować Polskę również podczas zbliżających się Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo. Semirunnij 26 sierpnia otrzymał bowiem z rąk Karola Nawrockiego polskie obywatelstwo.
W Rosji nie przeszli też wobec tego faktu obojętnie. Na portalu Sportbox.ru nazwali go zdrajcą i opisywali, jak cieszył się z zostania Polakiem.
"Mistrz w ekstazie z paszportu Polski. choćby hymnu się nauczył! Władimir Semirunnij przyznał, iż był całkowicie zachwycony uzyskaniem polskiego obywatelstwa. Rosyjski mistrz łyżwiarstwa szybkiego był nadzieją, a działacze widzieli w nim potencjał do walki o medale olimpijskie. On nie myślał jednak o gloryfikowaniu swojego ojczystego kraju (...) nie tylko podziwiał nowy paszport, ale także udało mu się powiedzieć wiele nieprzyjemnych rzeczy o kraju, który go wychował i pomógł odnieść sukces w sporcie" – grzmią tamtejsi dziennikarze.