W poprzedniej dekadzie uchodziła za jedną z największych specjalistek od gry na kortach trawiastych. Kvitova wygrała singlowy Wimbledon w 2011 oraz 2014 roku. Łącznie zdobyła aż 31 tytułów rangi WTA, a także została brązową medalistką igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Czeszka dobrą formę utrzymywała przez długie lata, a w 2023 roku poinformowała kibiców o przerwie macierzyńskiej. Na korty wróciła dopiero w lutym tego roku.
REKLAMA
Zobacz wideo Kto powinien zastąpić Michała Probierza? Kosecki: Powinien zostać grającym trenerem!
Petra Kvitova kończy karierę. To koniec
Czeszka nie pokazywała jednak ostatnio formy godnej mistrzyni wielkoszlemowej. W pierwszych czterech turniejach po powrocie do sportu nie wygrała ani jednego meczu. Tę fatalną passę przerwała na początku maja, pokonując w Rzymie Irinę-Camelię Begu 7:5, 6:1. W kolejnym pojedynku w stolicy Rzymu jednak już nie wystąpiła, przez problemy zdrowotne. Od tamtego czasu wystąpiła jeszcze w Roland Garros oraz zawodach rangi WTA 500 w Londynie - również nie odnosząc wygranej.
ZOBACZ TEŻ: Wielki moment w Rzymie. Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu czekała na to 582 dni!
Jak się okazuje, 35-latka nie zamierza już wyciągnąć ze swojej kariery wiele więcej. Dzisiaj za pośrednictwem Instagrama przekazała informację o zakończeniu kariery. - Chociaż żadna decyzja tego typu nie jest łatwa, to dla mnie szczęśliwy moment! Zostawię ten sport z największym uśmiechem na twarzy. Tym samym, który widzieliście na korcie i poza nim przez całą moją karierę - napisała Czeszka.
Kvitova podkreśliła również, iż jej ostatnim turniejem będzie tegoroczny US Open. Tenisistka zdąży zatem po drodze zaprezentować się również w zawodach, który zapamięta najlepiej - czyli Wimbledonie.