Murański skomentował porażkę z Marconiem. Teraz chce tylko walk „No limit do odcięcia”

4 godzin temu


Jacek Murański skomentował porażkę z Natanem Marconiem, którą poniósł na gali PRIME 12. W minioną sobotę „Muran” musiał uznać wyższość „Krakena” po walce bokserskiej w małych rękawicach. Zwycięstwo Marconiowi w ich walce przyznali sędziowie.

Jednak była to decyzja niejednogłośna, a według wielu głosów w sieci, nie do końca prawidłowa. Zdaniem wielu internautów to Murański był stroną aktywniejszą w walce z Marconiem i to on powinien zostać punktowym zwycięzcą tego starcia.

Sędziowie jednak widzieli to inaczej, a sam Murański staje w opozycji do decyzji sędziów w tej konfrontacji.

  • ZOBACZ TAKŻE: Są zdjęcia twarzy zawodników po PRIME 12. Patrycja Hefka wyglądała jak Gołota po walce z Mollo

Murański skomentował porażkę z Marconiem. Teraz chce tylko walk „No limit do odcięcia”

Murański po gali PRIME 12 zasiadł przed komputer i na swoim mediach społecznościowych zamieścił wpis, w którym podsumował walkę z „Krakenem”.

Muran nie zgadza się z decyzją sędziów i zadeklarował nawet, iż teraz będzie brał tylko walki bez limitu czasowego i do ostatecznej odcinki.

Cały wpis Murańskiego w tej sprawie poniżej:

„Podaję przepis „ala” szmatan marcoń KRAKEN a adekwatnie karaczan czyli karaluch czyli.jak można „wygrać ” walkę… praktycznie nie walcząc, ale 3 rundy uciekając…
Czarno.na białym.- szmatan marcoń uciekał przez 3 rundy , był systematycznie obijany ciosami znaczącymi zamachowymi.
Całe 3 rundy unikał walki, pod koniec 2 rundy sędzia ringowy ostro go ostrzegał cytując ” PRZESTAŃ UCIEKAĆ, NIE UNIKAJ WALKI ” tylko gong na zakończenie 2 rundy uratował szmatana przed ostrzeżeniem i odjęciem punktu.
3 runda non stop moje presja.
Podczas wszystkich 3 rund szmatan nie zadał mi ani jednego ciosu ciężkiego tak zwanego znaczącego
( ANI JEDNEGO!!!)
Jedynie kilka razy na wstecznym kąsał karaluch prostymi bez żadnego znaczenia dla mnie.
A MIMO TO DLA DWÓCH
” SĘDZIÓW ” wygrał ” ..
A TYLKO JEDEN SĘDZIA NIE MIAŁ BIELAMA NA OCZACH…
Szczerze to podczas ogłaszania werdyktu moja pierwsza myśl była ,że… ” jak to.wygrałem to niejednogłośnym werdyktem ? „
Aby za chwilę dowiedzieć się, iż wygrałem ale podobno przegrałem.
Refleksja moja jest następująca
NIGDY JUŻ NIE ZOSTAWIAĆ WYNIKU MOICH WALK W RĘKACH SĘDZIOWSKICH !!!
TYLKO WALKI W NO LIMIT DO ODCIĘCIA.
Jedyny sędzia to sędzia ringowy
Ps.
Ja wiem, iż Federacje pompują szmatana marconia pod walkę z Mariuszem Pudzianowskim w boksie ( przygotowania i sparingi z Anthony Joshua i takie tam marketingowe bajery).
Zdaję sobie sprawę, iż moja wygrana mocno by takie plany marketingowe popsuła …
Ale KTO MA OCZY TEN WIDZIAŁ, KTO MA USZY TEN SŁYSZAŁ , KTO MA CZYSTE USTA TEN DZIŚ PRZEMÓWIŁ NA WSZYSTKICH MOŻLIWYCH FORACH INTERNETOWYCH ( choćby osoby deklarujące skrajną niechęć do mnie wykrzyczały dzisiaj wyraźnie TEN WERDYKT ” SĘDZIÓW ” TO WAŁEK ROKU !!!”

A Wy zgadzacie się ze zdaniem Murańskiego?

Idź do oryginalnego materiału