Ostatnie lata nie są najlepsze dla Neymara. Naznaczone zostały pasmem wielu kontuzji. Wydawało się, iż po powrocie do brazylijskiego Santosu FC będzie lepiej, ale na przełomie marca i kwietnia piłkarz znów leczył uraz. Pod koniec maja wrócił do gry. W niedzielę pojawił się na murawie choćby od pierwszych minut, ale nie dokończył spotkania. Powodem nie była jednak kontuzja, a... czerwona kartka. 10 minut po niej rywale strzelili zwycięskiego gola. Wyrzucenie z boiska mocno rozwścieczyło Brazylijczyka, czemu dał wyraz w mediach społecznościowych.
REKLAMA
Zobacz wideo Kto zostanie nowym trenerem Legii? Kosecki: Henning Berg chyba zobaczył co się tu dzieje i zrezygnował
Neymar nie wytrzymał. Mocne słowa o decyzji sędziego. "Do cholery"
Neymar opublikował dwa wpisy na InstaStory, w których nawiązał do swojego zachowania w meczu z Botafogo. Na wstępie przeprosił. "Desperacja związana ze strzeleniem bramki czasami sprawia, iż popełniamy błędy... Pragnę przeprosić moich kolegów z zespołu, a także kibiców! Popełniłem błąd, wybaczcie mi!!!" - zaczął Brazylijczyk. Bił się w pierś i wziął winę na własne barki. "Jeśli nie zostałbym wyrzucony z boiska, to jestem pewien, iż moglibyśmy zdobyć 3 punkty... I tak gratuluję drużynie dzisiejszego spotkania! Te 3 punkty można wrzucić na moje konto!!!" - podkreślał.
A za co adekwatnie Neymar otrzymał czerwoną kartkę? Była to konsekwencja dwóch żółtych kartoników. Pod koniec pierwszej połowy otrzymał pierwszy z nich po tym, jak sfaulował rywala. Natomiast kolejną dostał w 76. minucie za celowe zagranie ręką w polu karnym, po czym padł gol. Okazuje się jednak, iż nie z każdą decyzją sędziowską zgadzał się Brazylijczyk tego wieczora. Jego zdaniem nie powinien wylecieć z boiska, bo... nie należała mu się pierwsza kartka.
"Uwaga: drugi żółty kartonik mi się należał, ale pierwszy to bzdura, pomyliłem się i już dostałem żółtą kartkę. Co za zły sędzia... do cholery" - pisał rozgoryczony, po czym dodał jeszcze kilka słów, wydaje się, ironicznych. "To tylko moja opinia... proszę, nie każ mnie więcej" - czytamy. Na końcu zamieścił płaczącą ze śmiechu emotikonę.
Zobacz też: Lewandowski pominięty przez UEFA. Decyzja zapadła.
Czerwona kartka dla Neymara w jego ostatnim spotkaniu?
Rozgoryczenie może być tym większe, iż mógł być to ostatni mecz Neymara w barwach Santosu. Jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2025 roku i jak na razie nie ma informacji o kontynuowaniu tej współpracy. Do końca sezonu pozostał już tylko jeden mecz, ale z powodu zawieszenia za czerwoną kartkę Neymar najpewniej w nim nie zagra. jeżeli nie zostanie w klubie na dłużej, to właśnie kontrowersyjną postawą pożegnał się z zespołem.