Z nami pierwsza edycja Klubowych Mistrzostw Świata w nowym formacie. Zakończyła się ona wielkim triumfem Chelsea, która w finale rozbiła PSG aż 3:0. W dużej mierze za sprawą Cole'a Palmera, który strzelił dwa gole i zaliczył asystę. Angielski ofensywny pomocnik został także wybrany najlepszym graczem całego turnieju.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek czy Aryna Sabalenka? Kibice w Londynie zdecydowali...
Niewiarygodne, co zrobił Infantino. Oto co podarował Trumpowi
Londyńskiej ekipie medale oraz puchar obok prezydenta FIFA Gianniego Infantino wręczał Donald Trump, albowiem turniej rozgrywany był w Stanach Zjednoczonych. Prezydent USA znalazł się na ustach wszystkich, gdyż w momencie przekazania trofeum Reece'owi Jamesowi, kapitanowi Chelsea, nie odsunął się ze sceny, a stał wraz ze zwycięską drużyną. Angielska prasa opisała to zdarzenie jako groteskowe. "Nawet Trump nie zakłócił świętowania Chelsea" - czytamy.
Okazuje się, iż to nie jedyna historia z Donaldem Trumpem w roli głównej. Brytyjski "The Standard" opisuje, iż Chelsea otrzymała i wzniosła jedynie replikę pucharu za Klubowe Mistrzostwa Świata, albowiem oryginał znajduje się w Gabinecie Owalnym Donalda Trumpa! I zostanie on tam na stałe. To prezent dla prezydenta USA od prezydenta FIFA Gianniego Infantino. Trump ujawnił, iż otrzymał trofeum podczas marcowej wizyty Infantino w Białym Domu.
W rozmowie z telewizją DAZN ujawnił to sam Trump. - Zapytał: "Czy mógłbyś przechować to trofeum przez chwilę?". Umieściliśmy je w Gabinecie Owalnym. Wtedy zapytałem: "Kiedy zamierzacie odebrać trofeum?" On na to: "Nigdy go nie odbierzemy. Możesz go mieć na zawsze w Gabinecie Owalnym. Zrobimy nowy." I rzeczywiście zrobili nowy. To było dość ekscytujące. Jest teraz w Gabinecie Owalnym - powiedział prezydent USA.