Marc-Andre ter Stegen wrócił do gry po 214 dniach przerwy spowodowanej kontuzją kolana. Gdy jesienią Ter Stegen doznał kontuzji podczas meczu z Villarrealem, to Barcelona zareagowała błyskawicznie, sprowadzając Wojciecha Szczęsnego. Ter Stegen zagrał w dwóch meczach w końcówce sezonu - z Realem Valladolid (2:1) i Villarrealem (2:3). - jeżeli dobrze pamiętam i jeżeli nic nowego nie wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku godzin, mamy tylko dwóch bramkarzy na przyszły sezon, Inakiego oraz mnie - mówił Ter Stegen podczas zgrupowania reprezentacji Niemiec.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy Szczęsny powinien publicznie palić? Żelazny: Trochę przegina, mógłby się wstrzymać
Czytaj także:
Jest reakcja Macrona na zamieszki w Paryżu. Padły mocne słowa
Barcelona mobbinguje Ter Stegena? "Klub przeszedł do ataku"
Ernest Folch z katalońskiego "Sportu" opublikował felieton, w którym już w samym tytule wspomina o "mobbingu" w kierunku Ter Stegena. Barcelona ma stosować podobną taktykę, co trzy lata temu w kontekście Frenkiego de Jonga. Wtedy klub wypychał Holendra wszystkimi możliwymi sposobami, a teraz De Jong jest podstawowym piłkarzem w zespole Hansiego Flicka.
"Wygląda na to, iż klub postanowił skupić się wyłącznie na słabych stronach Ter Stegena i przeszedł bezpośrednio do ataku. Prawda jest taka, iż utrwaliła się niejasna i niemożliwa do udowodnienia idea. W środowisku często modne są przypadkowe pomysły, które nie mają zbytniego uzasadnienia, ale mają wpływ na kierownictwo sportowe" - czytamy w artykule "Sportu".
Czytaj także:
Lewandowski pominięty przez UEFA. Decyzja zapadła
Wadami Ter Stegena jest jego wiek oraz wątpliwości związane z ostatnią kontuzją. Z kolei jego zaletami jest długi kontrakt oraz "gwarancja wspaniałej kariery". To wszystko jest oczywiście związane z faktem, iż Barcelona stara się o transfer Joana Garcii z Espanyolu za 25 mln euro.
"Logika nakazywała zacząć transfery od napastników lub bocznych obrońców. Barcelona postanowiła zdetonować bombę o nazwie Joan Garcia i będzie musiał działać z wielką zręcznością i finezją, by wybuch tej sprawy nie spowodował nieprzewidzianej luki w kluczowym punkcie składu" - dodaje hiszpański dziennikarz.
Zobacz też: Hiszpanie z samego rana piszą o bramce Barcelony. Oto ich plan
"Sport" przypomina, iż dawniej Ter Stegen wywołał burzę w Barcelonie, gdy został drugim bramkarzem w obliczu rywalizacji z Claudio Bravo. "Pozycja, która wymaga spokoju i pewności, może stać się prawdziwą beczką prochu. Niektóre kampanie w sieci pachną prefabrykowanym mobbingiem, przygotowanym w jakiejś ciemnej komórce. Czy nie jest tak, iż sprawa bramki, bardziej niż kwestią sportową, jest kwestią stricte ekonomiczną?" - pyta autor felietonu.
"Sport" też nie wyklucza, iż jeżeli dojdzie do transferu Garcii, a Szczęsny podpisze nowy kontrakt z Barceloną, to Ter Stegen może zostać wypchany do odejścia z klubu.