Bardzo nieprzyjemnie mogła skończyć się dla Lando Norrisa celebracja wygranej w domowym wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii. Skończyło się na strachu i bólu.
Choć osiągnięte w nieco kontrowersyjnych okolicznościach w związku z karą dla Oscara Piastri, to zwycięstwo na Silverstone jest bardzo ważne dla Lando Norrisa, który jednocześnie zbliżył się mocno do swojego partnera z McLarena w klasyfikacji generalnej kierowców.
“Jest pięknie, to spełnienie marzeń, drugiego z największych po mistrzostwie świata. Niesamowity wyścig, mnóstwo stresu. Wsparcie kibiców też pomogło więc dziękuję im. Chciałem cieszyć się tym po mecie. Zapomniałem o wszystkim. To był stresujący wyścig. Oscar też przejechał świetny wyścig. Brawa i gratulacje też dla zespołu” – powiedział kierowca przed podium.
Jego euforia była ogromna:
The party can begin! 🥳
Lando Norris takes the chequered flag at his home race for the first time 🤩#F1 #BritishGP @McLarenF1 pic.twitter.com/yrUKUcEz0U
— Formula 1 (@F1) July 6, 2025
Po ceremonii podium Norris został jeszcze z trofeum oraz fotografami, którzy prosili go o dodatkowe zdjęcia. Niestety, kombinacje przy pitwall skończyły się niebezpieczną sytuacją, a jeden z reporterów spadł na Lando, raniąc go w nos.
Some absolute pillock has just jumped off the pit wall backwards & straight into Lando Norris’ face, apparently cutting his nose, just as he was going up to celebrate with the Silverstone crowd with the trophy! pic.twitter.com/m2i8NxaMsV
— 🏴 12th again WGAF 🦅🏆🦅 (@80scorpio80) July 6, 2025
“Koniec końców mam teraz dwie blizny na nosie. Ta pierwsza była samotna więc teraz mam dwie. Ale to będzie część wspomnień z Silverstone” – mówi Norris.
Kierowca odniósł się tym samym do swojej blizny na nosie sprzed roku gdy ucierpiał podczas zabawy w Amsterdamie.