Ten rok Falubaz Zielona Góra z całą pewnością nie może uznać za udany. Drużyna Piotra Protasiewicza zaczęła go najgorzej jak mogła, bo od serii czterech porażek z rzędu, w tym dwóch pogromów. Pierwszą wygraną i to w bólach udało się wyrwać Pres Grupa Deweloperska Toruniowi na domowym torze. W późniejszych spotkaniach, gdy wszystko zdawało się już układać, pojawiła się kontuzja Przemysława Pawlickiego i niefortunny upadek na próbie toru Damiana Ratajczaka. Finalnie z dużymi aspiracjami zielonogórzanie zakończyli fazę zasadniczą na piątej pozycji i zamiast o medale powalczą o utrzymanie w elicie. Ich rywalem w pierwszej rundzie będzie Innpro ROW Rybnik.
W Grodzie Bachusa nikt nie zakłada spadku, więc tamtejsi działacze już od dłuższego czasu prowadzą negocjacje odnośnie składu na przyszłoroczne rozgrywki. Według medialnych doniesień, ma on być dużo silniejszy i być może realnie tym razem pozwoli już na rywalizację w fazie play-off. Jednym z nowych nabytków miałby być Dominik Kubera, a więc dotychczasowy lider Motoru Lublin. W miniony weekend Polak wygrał Grand Prix Challenge w Holsted, dzięki czemu zapewnił sobie utrzymanie w cyklu na sezon 2026.
To będzie ich nowy nabytek?!
Z kolejnych informacji jakie udało nam się ustalić – Falubaz Zielona Góra ma prowadzić negocjacje z Andrzejem Lebiediewem i obie strony mają być na dobrej drodze, by dograć szczegóły nowego kontraktu. Niewątpliwie byłby to interesujący ruch ze strony „Myszki Miki”, patrząc na obecną formę Łotysza. 30-latek niejako wyrósł na lidera Gezet Stali Gorzów w tym roku, a jego waleczność na torze jest godna podziwu. Choć jego średnia biegowa 1,6 nie prezentuje się może wizualnie aż tak okazale to jednak w każdym ze spotkań solidnie punktuje, a dotychczas wywalczył ich łącznie 112.
Od dziś na full gaz
Andrzej Lebiediew poleca:
Falubaz 😁
Kogo wychowanek Lokomotivu Daugavpils mógłby zastąpić? W dalszym ciągu niejasna jest przyszłość Jarosława Hampela, który nie notuje wybitnego sezonu, więc tutaj działacze upatrują właśnie zmianę w kadrze na kolejną kampanię ligową PGE Ekstraligi. Gdyby rzeczywiście te informacje znalazły swoje odzwierciedlenie w faktach to wtedy Piotr Protasiewicz miałby do dyspozycji na ten moment Leona Madsena, Przemysława Pawlickiego, Damiana Ratajczaka, Oskara Hurysza oraz Dominika Kuberę i Andrzeja Lebiediewa.
