27 listopada 2024 r. SL Benfica rywalizowała z AS Monaco w fazie ligowej Ligi Mistrzów. Ten mecz zakończył się wygraną 3:2 Benfiki, gdy Zeki Amdouni strzelił zwycięskiego gola w 88. minucie. O tym spotkaniu było też głośno z powodu zachowania jednego z piłkarzy. Anatolij Trubin, a więc bramkarz Benfiki nie podał ręki Aleksandrowi Gołowinowi, zawodnikowi AS Monaco. Wtedy zachowanie Trubina można było wytłumaczyć trwającą agresją Rosji na Ukrainę. "Trubin podał rękę każdemu piłkarzowi Monaco, ale całkowicie pominął Gołowina. Rosjanin skonsternowany obejrzał się za nim" - pisaliśmy na Sport.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Maciej Śliwowski był świadkiem sprzedania meczu. "Płakałem po ostatnim gwizdku"
Czytaj także:
Oto co Bobić powiedział Niemcom o Legii. "Myślałem, iż źle usłyszałem"
Trubin nie podał Rosjaninowi ręki. Teraz on mu odpowiada. "Jesteśmy sportowcami"
Monaco trafiło na Benfikę także w play-offach Ligi Mistrzów. Tam ta sytuacja się powtórzyła. Teraz Gołowin przerwał milczenie i opowiedział o tej sytuacji w rozmowie z serwisem championat.com. - Za pierwszym razem byłem zaskoczony, bo zupełnie o tym zapomniałem. Wyciągnąłem rękę, po czym zdałem sobie sprawę, iż mogłem się tego spodziewać. Przed drugim meczem myślałem: "Cóż, nigdy nie wiadomo, może będzie chciał uścisnąć mi dłoń" - powiedział.
- Jesteśmy sportowcami, a nie jakimiś wrogami. Nie mam żadnego problemu z wyciągnięciem ręki do przeciwnika, z którym właśnie gram. No cóż, tak właśnie postanowił, a ja już nie zastanawiałem się nad tym. Dla mnie nie ma to żadnego znaczenia. On nie jest moim przyjacielem, bratem, nikim innym. jeżeli nie chce, to nie chce. I nie ma żadnego problemu - dodał Gołowin we wspomnianym wywiadzie.
Czytaj także:
Wszyscy czekali na ten komunikat Ekstraklasy. "Informujemy"
Wcześniej na te obrazki reagował m.in. agent Gołowina czy ojciec Trubina. - Aleksandr ma stabilną psychikę. Ludzie nie obrażają się na idiotów. jeżeli Bóg nie da człowiekowi mózgu, to co możesz zrobić? - komentował Aleksandr Klujew, który reprezentuje interesy Gołowina. - Uważam, iż to była głupota. Porozmawiam z nim wieczorem - pisał Władimir Trubin na Telegramie.
Zobacz też: Szef La Liga ostro odpowiedział Flickowi. "Będę musiał mu przypomnieć"
Niepodawanie ręki to już norma. "Bardzo smutne i frustrujące"
Obrazki, w których sportowcy z Ukrainy nie podają ręki swoim rywalom z Rosji czy Białorusi, są w ostatnich kilkunastu miesiącach na porządku dziennym. W lipcu 2024 r. na Wimbledonie Dajana Jastremska nie podała ręki Warwarze Graczowej, która pochodzi z Rosji, ale aktualnie reprezentuje Francję. Rok wcześniej na tym samym turnieju Elina Switolina nie podawała ręki Wiktorii Azarence i Arynie Sabalence.
- Dla mnie to bardzo smutne i frustrujące, iż ludzie tego nie rozumieją. To bardzo oczywiste, iż nie podaje ręki, kiedy mam wielu przyjaciół, którzy są teraz na pierwszej linii frontu, walcząc za Ukrainę. Czy możesz sobie wyobrazić, jak patrzą, jak rywalizuję na Wimbledonie lub gdziekolwiek indziej na świecie, ściskając sobie ręce i zachowując się, jakby nic się nie stało? Ludzie muszą zrozumieć, iż czasami nie można oddzielić polityki od sportu - komentowała Switolina.