Osaka ogłasza ws. współpracy z Wiktorowskim. Dwa mecze wystarczyły

3 godzin temu
Tomasz Wiktorowski - były trener Igi Świątek i Agnieszki Radwańskiej - dołączył do sztabu Naomi Osaki. Podczas turnieju w Montrealu odbywa "okres próbny", po którym obie strony mają zdecydować, czy podejmą współpracę na stałe. Polski trener może mieć powody do optymizmu. Była liderka rankingu pod jego okiem radzi sobie bardzo dobrze. Powiedziała także, co o nim sądzi.
Naomi Osaka nie tak dawno rozstała się ze swoim dotychczasowym trenerem Patrickiem Mouratoglou. Japonka szuka więc nowego szkoleniowca i dała szansę... Tomaszowi Wiktorowskiemu. We wtorek Polak przyleciał do Montrealu, by rozpocząć "okres próbny". I już można mówić o pierwszych sukcesach.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"


Osaka zaczęła mówić o Wiktorowskim i zaskoczyła. "Byłam trochę zdenerwowana"
Początek ich współpracy wygląda bardzo obiecująco. Zanim jeszcze Wiktorowski dołączył do jej sztabu, Osaka pokonała w pierwszej rundzie Kanadyjkę Arianę Arseneault 6:4, 6:2. Potem już pod jego okiem stanęła przed poważniejszymi wyzwaniami. W meczu z Ludmiłą Samsonową musiała bronić trzech piłek meczowych, ale ostatecznie pokonała Rosjankę 4:6, 7:6 (6), 6:3. W piątek ograła natomiast "koszmar Igi Świątek" - Jelenę Ostapenko 6:2, 6:4 i awansowała do 1/8 finału.


Japonka może mieć więc powody do zadowolenia. Czy wobec tego zatrudni Wiktorowskiego na dłużej? Na razie trudno wyrokować. W rozmowie z organizatorami turnieju w Montrealu opowiedziała, co o nim sądzi. Jej słowa brzmiały dość optymistycznie. - Myślę, iż jeżeli chodzi o osobowość, na początku byłam trochę zdenerwowana, ponieważ wydawał mi się trochę surowy, ale w rzeczywistości jest zabawny. Czasami powie żart, którego nie spodziewałabym się usłyszeć lub coś w tym stylu - oceniła polskiego trenera.
Co słowa Osaki! Naprawdę powiedziała to o Wiktorowskim. "Bardzo go lubię"
Pochwaliła go jednak nie tylko za to, jaki jest poza kortem. - Bardzo go lubię. Wiem, iż rozegraliśmy dopiero dwa mecze, ale wydaje się bardzo zdecydowany w tym, czego chce. I myślę, iż to sprawia, iż jest to dla mnie bardzo jasne - dodała, cytowana przez "Przegląd Sportowy".


Teraz Naomi Osakę czeka mecz o ćwierćfinał. Spotka się w nim z rewelacją turnieju Anastasiją Sevastovą. 35-latka z Łotwy ostatnio odprawiła nr 4 światowych list - Jessicę Pegulę. Zwyciężczyni tego starcia następnie spotka się finalistką Wimbledonu Amandą Anisimovą lub Jeliną Switoliną.
Idź do oryginalnego materiału