Bardghji to reprezentant Szwecji, ale jeszcze jako junior dołączył do klubu z Kopenhagi. W pierwszej drużynie rozegrał 84 spotkania, w których zdobył 15 bramek i zaliczył 1 asystę. Nie są to więc oszałamiające liczby jak na piłkarza grającego jako prawy napastnik. Co gorsza, 19-latek większość ubiegłego sezonu spędził na leczeniu kontuzji zerwanego więzadła krzyżowego. W efekcie rozegrał tylko 6 spotkań na przestrzeni całej kampanii.
REKLAMA
Zobacz wideo Zbudował skocznię w ogrodzie, teraz organizuje tam konkursy. Jak wyglądają skoki amatorów?
Barcelona kupuje potencjał czy kota w worku?
Umowa Szweda z Kopenhagą obowiązywała jednak tylko do końca 2025 roku. Oznaczało to, iż miał już w zasadzie wolną rękę w kwestii podejmowania decyzji co do dalszej przyszłości. W poniedziałek 19-latek został nagrany, jak opuszcza klubowy budynek FC Barcelony. Klub nie miał zamiaru utrzymywać jego wizyty w tajemnicy i chwilę po pojawieniu się nagrań oficjalnie poinformował o transferze.
"FC Barcelona i FC Kopenhaga osiągnęły porozumienie w sprawie transferu zawodnika Roony'ego Bardghjiego. Skrzydłowy ma podpisać z klubem kontrakt na cztery sezony, do 30 czerwca 2029 roku" - czytamy na stronie "Blaugrany".
Pomimo wspomnianej kontuzji (o której Barcelona także napisała w informacji transferowej) Bardghji zdołał już zaprezentować się na najwyższym poziomie europejskiej piłki. Podczas sezonu 2023/2024 strzelił dla Kopenhagi 11 goli w 37 meczach. Jedną z bramek zanotował w starciu z Manchesterem United w Lidze Mistrzów, gdzie występował regularnie. Zespół Szweda wygrał tamto spotkanie 4:3, a finalnie wyszedł z bardzo trudnej grupy, w której grał też z Bayernem Monachium i Galatasaray.
"Jego jakość jest widoczna od momentu powrotu do zdrowia" - głosi oświadczenie.
Zakontraktowanie Bardghjiego nie oznacza jednak, iż Szwed o syryjskich korzeniach od razu zacznie rywalizować o miejsce w składzie z Lamine'm Yamalem, na którego pozycji występuje. Na razie piłkarz dołączy do zespołu klubowych rezerw i najpierw to tam będzie musiał pokazać wspomnianą piłkarską jakość. Barcelona sprowadza do klubu piłkarza po ciężkiej kontuzji, ale kilka przy tym ryzykuje - także finansowo. Według informacji katalońskiego "Sportu", Bardghji ma kosztować klub około dwóch milionów euro plus szereg zmiennych.