Papież na meczu Igi Świątek? To możliwe! Doszło do pierwszych ruchów

4 godzin temu
Już w sobotę Iga Świątek po raz kolejny wyjdzie na kort we Włoszech. Tym razem powalczy o awans do czwartej rundy WTA 1000 w Rzymie. Celem Polki jest obrona tytułu, więc musi wygrać kolejne mecze. I niewykluczone, iż na jednym z nich pojawi się wyjątkowa postać. Zaprosił ją sam prezes Włoskiej Federacji Tenisa i Padla.
- Oczywiście, czuję wsparcie kibiców. Byłam zaskoczona, iż tak głośno mi dopingowaliście. Bardzo to doceniam, bo to z pewnością pomaga na korcie. Dziękuję wam za to i mam nadzieję, iż będę miała jak najwięcej okazji, by dla was zagrać - mówiła Iga Świątek tuż po wygranej 6:1, 6:0 z Elisabettą Cocciaretto w drugiej rundzie WTA 1000 w Rzymie. I niewykluczone, iż jeszcze w trakcie tego turnieju na trybunach pojawi się wyjątkowy widz. Kto wie, może będzie dopingował Polkę.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"


Włoski działacz zaprosił papieża na turniej we Włoszech
Chodzi o Roberta Prevosta, czyli nowo wybranego papieża, który przyjął imię Leona XIV. Tuż po Konklawe, na którym wyłoniono nową głowę Kościoła, media informowały, iż Amerykanin jest wielkim fanem tenisa. Ba, okrzyknięto go choćby "tenisowym misjonarzem". On sam mówił, iż jest "tenisistą-amatorem".
Te doniesienia dotarły też do prezesa Włoskiej Federacji Tenisa i Padla, Angelo Binaghiego. I ten zdecydował się na istotny ruch. - Napisałem list do papieża, aby zaprosić go na turniej w Rzymie - przekazał działacz, cytowany przez ansa.it.


Czy Ojciec Święty zaszczyci zawodników swoją obecnością? Tego jak na razie nie wiemy, choć Binaghi jest pełen nadziei. - Nie mam pojęcia, czy uda mu się przyjechać już na tegoroczną imprezę, (...) ale kto wie: w życiu też zdarzają się cuda. Dowiedziałem się, iż Leon XIV jest wielkim fanem tenisa, dla nas to powód do dumy - podkreślał działacz.
najważniejsze dni przed Świątek
Tak więc pozostaje nam czekać na decyzję papieża. Oficjalne zaproszenie już wysłano. Być może pojawi się na najważniejsze spotkania, czyli finały w damskiej bądź męskiej rywalizacji. Trzymamy kciuki, by na tym etapie zmagań zameldowała się Iga Świątek. Polka broni bowiem tytułu. Ewentualne potknięcie i strata punktów może zaowocować spadkiem w rankingu WTA i to choćby o kilka pozycji.


Zobacz też: Tyle trzeba zapłacić za bilet na mecz Świątek w Rzymie. To nie żart.


W kolejnym meczu 23-latka zmierzy się z Danielle Collins. Będzie to już ich dziewiąty bezpośredni pojedynek w historii, ale może być pierwszym tak silnie nacechowanym emocjonalnie. Po raz ostatni panie mierzyły się podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Po spotkaniu Amerykanka wywołała niemałą burzę, kiedy to nazwała Świątek "fałszywą". Od tamtej pory panie nie miały okazji do tego, by stanąć po przeciwnej stronie siatki, więc z pewnością będzie interesujące zobaczyć, jakimi uczuciami teraz darzą się tenisistki.
Mecz rozpocznie się nie wcześniej niż o godzinie 13:00 czasu polskiego. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z tego spotkania na stronie głównej Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej.
Idź do oryginalnego materiału