Pegula była murowaną faworytką! Dzieliły je 382 miejsca w rankingu

13 godzin temu
Do wielkiej sensacji doszło w prestiżowym turnieju WTA 1000 na kortach twardych w Montrealu. Z turniejem pożegnała się turniejowa "3" Jessica Pegula, która przegrała z zawodniczką z 386. miejsca w rankingu WTA!
Jessica Pegula (4. WTA) była wymieniana jako jedna z głównych faworytek do wygrania turnieju w Montrealu, tym bardziej iż zwyciężyła w dwóch ostatnich edycjach tej imprezy. Broniąca tytułu Amerykanka była rozstawiona z numerem 3. Pegula w pierwszym meczu pokonała po emocjonującym starciu 7:5, 6:4 Greczynkę Marię Sakkari (72. WTA).


REKLAMA


Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała


Sensacja w Montrealu. Dzieli je 383 miejsc w rankingu WTA
Pegula w III rundzie zmierzyła się z Łotyszką Anastasią Sevastovą, która zajmuje dopiero 386. miejsce w rankingu WTA! Pierwszy set przebiegł zgodnie z planem. Pegula wygrała 6:3. Mało tego w drugiej partii błyskawicznie objęła prowadzenie 2:0. Od tego momentu nastąpił sensacyjny zwrot akcji. Łotyszka wygrała cztery gemy z rzędu i wygrywała 4:2. Amerykanka potrafiła jednak doprowadzić do remisu 4:4. Wtedy jednak przegrała swój serwis, a po chwili zmarnowała aż cztery break pointy na odrobienie strat i przegrała seta 4:6.


Decydująca partia miała szokujący przebieg. Pegula od prowadzenia 1:0 przegrała sześć gemów z rzędu i sensacja stała się faktem.


Sevastova została drugą najstarszą zawodniczką, której udało się w ciągu ostatnich 40 lat wygrać z zawodniczką z czołowej piątki rankingu WTA na Canadian Open.
Zobacz także: Świątek ujawniła, jak było naprawdę. Szok, co usłyszała z trybun
Łotyszka jest też trzecią najniżej sklasyfikowaną zawodniczką w rankingu, która zwyciężyła z "TOP 5".


Sevastova w 1/8 finału zmierzy się z Japonką Naomi Osaką (49. WTA).


III runda w Montrealu: Jessica Pegula - Anastasia Sevastova 6:3, 4:6, 1:6
Idź do oryginalnego materiału