Swindon Motorsports może pochwalić się sporym sukcesem. Rada Wiltshire oficjalnie zatwierdziła wniosek na budowę nowego kompleksu, który znajdzie się na terenach dawnego wysypiska śmieci. Jest to spory postęp względem ostatnich wieści o złożeniu planów.
Swindon chce żużla
Nowy obiekt znajdzie się na Studley Grange, znajdującym się blisko 5 kilometrów od Swidnon. Ostateczna propozycja zawiera wybudowanie 330-metrowego toru żużlowego. Inspiracją dla promotorów ma być National Speedway Stadium, które przyciąga wielu kibiców przez produkowanie niesamowitego ścigania. Nie będzie to jedyny plan na zagospodarowanie terenu. Powstanie również tor kartingowy, kilkanaście budynków oraz duży parking. W sumie zatrudnienie ma znaleźć aż 56 osób.
Pierwszy sprzeciw?
Media społecznościowe obiegła informacja o ulotkach, które miały zostać wydane przez przeciwników nowej inwestycji. Chodzi tutaj głównie o osoby zamieszkujące tereny. Jeden z podpunktów wskazywał na znaczny hałas motocykli żużlowych, co ma przeszkadzać mieszkańcom w codziennym życiu. Akcja nie rozeszła się jednak dużym echem, a szczególnie głośno było o niej w grupach brytyjskich kibiców żużla.
Zanim dojdzie do budowy
Pozwolenie zostało wydane, ale zanim dojdzie do wybudowania kompleksu minie sporo czasu. Sam fakt, iż Swindon Motorsports udało się wywalczyć możliwość stworzenia nowego obiektu zasługuję na pochwałę. Apelacje odnośnie Abbey Stadium przez Swidnon Needs Speedway zostały wielokrotnie odrzucone, więc budowa na Studley Grange wydaje się być jedynym ratunkiem dla żużlowych tradycyj. Szczególnie przy tak dużej liczbie zamykających się ośrodków.
Swindon Robins otrzymali nakaz eksmisji przez zarządców obiektu. Drużyna miała wrócić w 2022 roku na żużlowe tory, ale z uwagi na brak domu, powrót okazał się niemożliwy do wykonania. Robins jeszcze w 2019 podnosili mistrzostwo SGB Premiership z Tobiaszem Musielakiem w składzie.