„Po co miałbym wracać do MMA?” – były mistrz UFC o powrocie do sportu, w którym był mistrzem

13 godzin temu


Minęły trzy lata, odkąd Luke Rockhold ostatni raz walczył w MMA i wygląda na to, iż już może w ogóle nie wrócić do walk w tej formule. Były czempion UFC wypowiedział się o powrocie do sportu, w którym był mistrzem.

Luke Rockhold ma zaplanowaną walkę bokserską przeciwko byłemu zawodnikowi UFC Darrenowi Tillowi, która odbędzie się 30 sierpnia na gali Misfits Boxing 22 w Anglii. Widać więc, iż były mistrz UFC w wadze średniej znalazł inne możliwości, które nie wymagają od niego powrotu do MMA.

Od czasu odejścia z UFC, Rockhold próbował swoich sił w walkach na gołe pięści, a także w Karate Combat. Choć nigdy nie mówi „nigdy”, Rockhold nie widzi potrzeby wracać do MMA, chyba iż na stole pojawi się oferta nie do odrzucenia.

  • ZOBACZ TAKŻE: Jan Błachowicz z nowym rekordem życiowym! Ze znanego szczytu widzi kolejną walkę na horyzoncie

„Po co miałbym wracać do MMA?” – były mistrz UFC o powrocie do sportu, w którym był mistrzem

„Nie muszę nic robić.” — powiedział Rockhold w rozmowie z MMA Fighting. — „Dobrze sobie radzę. Mam dużo dobrych inwestycji, mam trochę pieniędzy. Nie jestem bogaty w żadnym wypadku, więc to albo się dorobię, albo spróbuję i zginę. Taka jest gra, takie jest życie. Ale kocham walczyć. Wszyscy wiemy, co jest na stole. Pokonasz kogoś takiego jak Darren, to stawiasz się w kolejce po duże walki. A tu są naprawdę wielkie, wielkie walki.

Jeśli wygram, to po co miałbym odpuszczać takie możliwości i wracać do MMA? Musiałaby być naprawdę wielka okazja i wielki powód. Musiałaby się wiązać z walką o pas i wielkimi pieniędzmi.”

Luke Rockhold to amerykański zawodnik sportów walki, który największe sukcesy odniósł w MMA. Zadebiutował profesjonalnie w 2007 roku, a pierwsze poważne osiągnięcia zdobył w organizacji Strikeforce, gdzie został mistrzem wagi średniej. W 2013 roku przeszedł do UFC, gdzie po kilku efektownych zwycięstwach wywalczył walkę o pas. W grudniu 2015 roku pokonał Chrisa Weidmana i został mistrzem UFC w wadze średniej.

W kolejnej obronie pasa przegrał jednak sensacyjnie z Michaelem Bispingiem, co było jednym z największych zwrotów w historii tej kategorii. Później jego kariera w UFC była nierówna, a porażki z czołowymi rywalami sprawiły, iż zdecydował się zakończyć przygodę z tą organizacją. Po odejściu próbował swoich sił w innych formułach, w tym w walkach na gołe pięści oraz w Karate Combat.

W 2023 roku podjął decyzję o kontynuowaniu kariery, ale już nie w MMA, tylko w boksie. Mimo porażek pozostaje cenionym zawodnikiem ze względu na swoje umiejętności w parterze i kopnięcia, które były jego największym atutem. Rockhold uznawany jest za jednego z najzdolniejszych zawodników wagi średniej swojego pokolenia, choć jego karierę często hamowały kontuzje i nieregularne występy.

Idź do oryginalnego materiału