Podsumowujemy występ Polaków na MŚ U21. “Jest potencjał, ale potrzeba dużo pracy”

5 godzin temu

Dziesięć dni, trzy zwycięstwa, 212 zdobytych bramek, 420 minut na parkiecie i 19. miejsce w klasyfikacji końcowej – młodzieżowa reprezentacja Polski zakończyła udział w 25. Mistrzostwach Świata w Piłce manualnej Mężczyzn do lat 21 rozgrywanych w Polsce. “Myślę, iż w chłopakach jest potencjał, ale muszą wykonać bardzo dużo pracy pod każdym względem” – komentuje selekcjoner Bartosz Jurecki. Przytaczamy również najważniejsze statystyki.

Młodzieżowa reprezentacja Polski już po raz dwunasty w historii wystąpiła w mistrzostwach świata mężczyzn do lat 21. Tegoroczna edycja była jednak wyjątkowa – Biało-Czerwoni po raz pierwszy rozgrywali ją przed własną publicznością.

Nasi zawodnicy w ciągu 10 dni rozegrali siedem spotkań, spędzając na parkietach w ORLEN Arenie w Płocku i Arenie Sosnowiec łącznie 420 minut. Turniej zakończyli z bilansem czterech zwycięstw i trzech porażek.

Wszystko zaczęło się bardzo pozytywnie w środę 18 czerwca. Polacy, przy głośnym dopingu wielu płockich kibiców, rozpoczęli turniej od efektownego zwycięstwa nad Urugwajem – aż 39:16. Niestety, kolejne mecze w fazie grupowej nie poszły już po naszej myśli. Wyraźne porażki ze Słowenią (21:31) i Norwegią (22:35) przekreśliły szanse na awans do rundy głównej.

W dalszej części turnieju Biało-Czerwonych czekała rywalizacja o Puchar Prezydenta IHF. Co ciekawe, do zmagań tych przystępowaliśmy jako jego obrońcy – trofeum zdobyliśmy w 2023 roku na parkietach w Niemczech i Grecji, kiedy nasza kadra występowała pod wodzą obecnego asystenta trenera seniorskiej reprezentacji, Zygmunta Kamysa.

W kolejnych meczach z drużynami z Brazylii i Argentyny Polacy dostarczyli wielu emocji i – co najważniejsze – odnieśli dwa zwycięstwa: najpierw 31:26 z Brazylią, a następnie 33:32 z Argentyną. Dzięki temu zajęli pierwsze miejsce w grupie i utrzymali się w grze o Puchar Prezydenta oraz 17. miejsce w klasyfikacji końcowej.

Aby tak się stało, nasz zespół musiał jednak wygrać jeszcze dwa spotkania. W pierwszym z nich Biało-Czerwoni zmierzyli się z Islandią. Mimo wyrównanej pierwszej połowy, zakończonej remisem 18:18, po przerwie to rywale przejęli inicjatywę i zwyciężyli 38:32.

Ostatnim przeciwnikiem Polski w turnieju była reprezentacja Algierii. Stawką meczu było 19. miejsce w mistrzostwach. Biało-Czerwoni zakończyli swój udział pozytywnym akcentem, bardzo pewnie pokonując rywali wynikiem 34:19.

W całym turnieju Polacy rzucili 212 bramek i stracili 197 goli. Oddali 351 rzutów, co oznacza skuteczność na poziomie 60,3%. Najskuteczniejszym zawodnikiem w naszym zespole był Patryk Wasiak (32 gole), najwięcej asyst zanotował Patryk Grzesik (17). Wśród bramkarzy obaj nasi reprezentanci zanotowali bardzo podobny wynik: Jakub Wysocki bronił średnio z 30-procentową skutecznością, a Adam Witkowski osiągnął statystykę na poziomie 29%.

Jak występ w turnieju oceniają sami Biało-Czerwoni?

Bartosz Jurecki, selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski: Zagraliśmy poniżej naszego potencjału. jeżeli popatrzymy realnie na siłę i potencjał drużyn, myślę, iż najlepiej odpowiadałoby nam miejsce w strefie 12-16. Popatrzmy też na naszych rywali w grupie, Słowenię i Norwegię. Obie drużyny do samego końca walczyły o półfinał, co udowadnia, iż mieliśmy bardzo trudną drogę, ale też, iż bardzo dużo pracy przed nami. Myślę, iż w chłopakach jest potencjał, ale muszą wykonać bardzo dużo pracy pod każdym względem. Chciałbym przede wszystkim, żeby grali oni w swoich klubach i byli zawodnikami odpowiedzialnymi za wyniki, biorąc ciężar gry na siebie, bo tego nam brakuje.

Oskar Czertowicz, rozgrywający młodzieżowej reprezentacji Polski: jeżeli chodzi o wynik, trzeba przyznać, iż chcieliśmy osiągnąć lepszy rezultat. Musieliśmy jednak zmierzyć się z realiami. Wyszło, jak wyszło, nic już nie możemy zmienić. Najważniejsze, iż byliśmy na mistrzostwach i zajęliśmy chociaż 19 miejsce. Bardzo dużo zapamiętam z tego turnieju. Najbardziej chyba pierwszy mecz i pierwsze minuty na parkiecie w ORLEN Arenie w Płocku. To były dla mnie pierwsze mistrzostwa Europy lub świata, więc nigdy tego nie zapomnę. Bardzo fajnie było zagrać przed polskimi kibicami, zwłaszcza, iż do tej pory na co dzień grałem w Niemczech. Bardzo dziękujemy wszystkim kibicom, którzy wspierali nas w halach przez cały turniej.

Choć dla reprezentacji Polski turniej już dobiegł końca, mistrzostwa wciąż trwają. Przed nami wielki finał, który odbędzie się w niedzielę, 29 czerwca w Arenie Katowice. Spędź ten wyjątkowy dzień razem z nami! Bilety na całodniowe wydarzenie pełne sportowych i artystycznych atrakcji są przez cały czas dostępne w cenie 10 zł. Oficjalnym Partnerem Mistrzostw w zakresie dystrybucji wejściówek jest platforma www.eventim.pl. Bilety można zakupić wyłącznie online (TUTAJ).

Wszystkie mecze mistrzostw można obejrzeć na Polsatsport.pl i kanale Polsatu Sport w serwisie YouTube. Wybrane spotkania dostępne są w telewizyjnych kanałach Polsat Sport oraz w streamingu Polsat Box Go.

Oficjalna strona turnieju funkcjonuje pod adresem: www.handballpoland25.pl.

Idź do oryginalnego materiału