FC Barcelona wymęczyła wygraną z Mallorcą po golu Daniego Olmo. Tylko piłkarze Hansiego Flicka wiedzą jakim cudem wtorkowy mecz wygrali tylko 1:0. Mieli gigantyczną przewagę, ale świetnie spisywał się bramkarz rywali Leo Roman. Również o jednego gola od Getafe lepszy okazał się Real Madryt. Do siatki trafił Arda Guler. Znacznie bardziej przekonywujące zwycięstwo odniosło Atletico Madryt, które w czwartek mierzyło się z Rayo Vallecano.
REKLAMA
Zobacz wideo Śliwowski: Janusz Wójcik przychodził i mówił: Pan Romanowski wam dopłaci...
Atletico nie zawiodło. Utrzymali status quo
Faworyt meczu na Metropolitano był jeden i od pierwszego gwizdka sędziego Fuertesa dało się to odczuć. Prowadzenie gospodarzom już w 3. minucie dał gol Alexandra Sorlotha, a tuż przed przerwą podwyższył Conor Gallagher. Ten sam Gallagher, który 22 września - zresztą po podaniu Sorlotha - trafił do siatki w zremisowanym meczu na Campo de Futbol de Vallecas. Wówczas spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.
Czytaj także:
13 lat i koniec! Jamie Vardy ogłosił decyzję. "Ostateczny bohater"
Tym razem Rayo nie było w stanie przeciwstawić się rywalom ze stolicy i zanotowało czwarty mecz z rzędu bez wygranej. W drugiej połowie wynik ustalił jeszcze Julian Alvarez, strzelając swojego 15. ligowego gola w tym sezonie. Dla Atletico to z kolei powrót na zwycięskie tory po sobotniej przegranej z Las Palmas (0:1).
Czytaj także:
Podolski odejdzie z Górnika? Ujawnił, co planuje
Wygrana gospodarzy oznacza, iż Atletico nie przegrało w roli gospodarza z Rayo Vallecano od... 10 października 2001 roku, gdy musiało uznać wyższość rywala w 1/32 finału Pucharu Króla. Co interesujące na domową wygraną nad Atletico Rayo czeka także długo - ponad 12 lat.
Ostatnie zwycięstwo odniosło 10 lutego 2013 roku, gdy po golach Alhassane Bangoury i Leo Baptistao wygrało 2:1. Dla Atletico trafił Radamel Falcao. Już wówczas trenerem "Los Colchoneros" był Diego Simeone.
Atletico Madryt 3:0 Rayo Vallecano (2:0)
Gole: Alexander Sorloth' 3, Connor Gallagher' 45, Julian Alvarez' 77
Atletico: Oblak (gk) - Llorente, Le Normand, Lenglet, Galan (81' Lino) - Simeone (67' Molina), de Paul (81' Koke), Barrios, Gallagher (81' Azpilicueta) - Sorloth (61' Griezmann), Alvarez
trener: Diego Simeone
Rayo: Batalla (gk) - Ratiu, Lejeune, Ciss, Pacha (68' Chavarria) - Lopez (68' de Frutos), Valentin (68' Gumbau) - Palazon, Diaz, Garcia (83' Embarba) - Nteka (76' Guardiola)
trener: Inigo Perez
Metropolitano, Madryt
sędziował: Pablo Fuertes
żółte kartki: Andrei Ratiu, Augusto Batalla
Strata utrzymana. Minus 10 do Barcelony
Zwycięstwo Atletico oznacza, iż sytuacja na szczycie tabeli La Liga wraca do stanu sprzed 33. kolejki. Podopieczni Diego Simeone zajmują trzecie miejsce w tabeli i tracą sześć punktów do drugiego Realu, a dziesięć do pierwszej Barcelony. Ich szanse na mistrzostwo nie są duże. Wciąż są jednak faworytami do zajęcia trzeciego miejsca. O sześć punktów wyprzedzają czwarty Athletic Bilbao.
Kolejne ligowe spotkanie Atletico rozegra 3 maja. Będzie to wyjazdowy mecz z Deportivo Alaves. Rayo Vallecano dzień wcześniej zagra u siebie z Getafe.
Tabela La Liga po meczu Getafe - Real Madryt:
1. FC Barcelona - 33 mecze, 76 punktów, 89-32 bilans bramek
2. Real Madryt - 33, 72 pkt, 66-31
3. Atletico Madryt - 33, 66 pkt, 56-27
4. Athletic Bilbao - 33, 60 pkt, 50-26
5. Real Betis - 33, 54 pkt, 50-41
6. Villarreal - 32, 52 pkt, 55-45
7. Celta Vigo - 33, 46 pkt, 50-49
8. Osasuna - 33, 44 pkt, 40-46
9. Mallorca - 33, 44 pkt, 31-38
10. Real Sociedad - 33, 42 pkt, 32-37
11. Rayo Vallecano - 33, 41 pkt, 35-42
12. Getafe - 33, 39 pkt, 31-30
13. Espanyol - 32, 39 pkt, 35-41
14. Valencia - 33, 39 pkt, 37-49 pkt
15. Sevilla - 33, 37 pkt, 35-44
16. Girona - 33, 35 pkt, 40-52
17. Deportivo Alaves - 33, 34 pkt, 35-46
18. Las Palmas - 33, 32 pkt, 38-53
19. Leganes - 33, 29 pkt, 30-49
20. Real Valladolid - 33, 17 pkt, 24-81