Polacy przegrali, a kapitan tak zwrócił się do kibiców. Te słowa mówią wszystko

6 godzin temu
- Jestem dumny - mówi Aleksander Śliwka po meczu polskich siatkarzy z Włochami w Lidze Narodów. W amerykańskim Hoffman Estates nasz zespół przegrał 2:3 (17:25, 25:23, 25:21, 19:25, 11:15), ale naprawdę zasłużył na uznanie. Kapitan kadry w specjalnych słowach zwrócił się do polskich kibiców obecnych w hali na przedmieściach Chicago.
To był piąty mecz reprezentacji Polski siatkarzy w tegorocznej Lidze Narodów. Po komplecie zwycięstw na turnieju w chińskim Xi’an teraz przyszła pierwsza porażka.


REKLAMA


Zobacz wideo Zbliża się nowy sezon PlusLigi. Prezes Artur Popko zapowiada


Przegrany przez Polskę mecz z Włochami nie jest niespodzianką. A to dlatego, iż Italia grała w najlepszym składzie, a nasz trener, Nikola Grbić, nie opiera jeszcze kadry o największe gwiazdy. Do Hoffman Estates zabrał tylko dwóch z 13 wicemistrzów olimpijskich sprzed roku – Kamila Semeniuka i Aleksandra Śliwkę. Przy czym ten drugi doleciał awaryjnie, żeby zastąpić Rafała Szymurę, który na treningu uszkodził kolano.


Śliwka występuje w USA jako kapitan polskiej kadry. Ale w meczu z Włochami wchodził na boisko tylko na krótkie zmiany.
- Nienajlepiej zaczęliśmy to spotkanie, ale jestem dumny z ekipy za pokazanie charakteru, za powrót i za grę na naprawdę bardzo wysokim poziomie od drugiego seta. Walczyliśmy, byliśmy blisko sprawienia niespodzianki przeciwko drużynie Włoch, która jest w pełnym zestawieniu – mówi Śliwka w nagraniu audio, które polskim dziennikarzom przesłała przebywająca z drużyną Angelika Knopek z Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
- Myślę, iż wyciągniemy parę pozytywnych wniosków z tego meczu. Wniosków, które pozwolą nam jeszcze poprawić naszą grę, bo mamy jeszcze rezerwy. Jeszcze raz wielkie brawa dla chłopaków za walkę i przed nami kolejne spotkania – dodaje Śliwka.


A na koniec kapitan kadry poświęca kilka słów Polonii. - Chciałem jeszcze podkreślić, iż bardzo dziękujemy wszystkim polskim kibicom, którzy byli dzisiaj tutaj na hali w Chicago. To było niesamowite uczucie grać tak daleko od domu i grać na hali, gdzie mamy tylko białe-czerwone barwy na trybunach. To jest coś niesamowitego. Dziękujemy wam bardzo. Bądźcie z nami również w meczach w piątek, sobotę i niedzielę – mówi Śliwka.
W czwartek Polacy będą mieli wolne, a od piątku do niedzieli zagrają kolejno z Kanadą (godzina 2.30 naszego czasu z piątku na sobotę), USA (2.30 z soboty na niedzielę) i Brazylią (w niedzielę o 23).
Idź do oryginalnego materiału