Przyjemski liderem SGP2! Polak o krok od historycznego sukcesu

Wiktor Przyjemski po raz kolejny potwierdził, iż w cyklu SGP2 nie znalazł się przypadkiem. Po dwóch rundach cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów reprezentant Polski prowadzi w klasyfikacji generalnej z dorobkiem 36 punktów. Tuż za jego plecami czai się jednak Nazar Parnitskyi (32 pkt), który po kapitalnym występie w Rydze zbliżył się do lidera na cztery „oczka”. Ostateczne rozstrzygnięcie zapadnie 12 września w duńskim Vojens.

Choć w Rydze nie brakowało mocnych akcentów w wykonaniu Przyjemskiego, to największą gwiazdą wieczoru okazał się… Adam Bednar. Czeski żużlowiec, który po pierwszej rundzie miał zaledwie cztery punkty, tym razem wspiął się na wyżyny umiejętności. Pewnie wygrał baraż, a następnie był najlepszy w wielkim finale, wyprzedzając Parnitskyiego i Przyjemskiego. Czwarty w decydującym wyścigu był Norick Blödorn, który został wykluczony po upadku.

Dla Przyjemskiego piątkowa runda była kolejnym krokiem ku obronie tytułu. jeżeli 12 września w Vojens dowiezie przewagę nad konkurentami, dołączy do bardzo wąskiego grona zawodników, którzy dwukrotnie z rzędu sięgali po tytuł mistrza świata juniorów. Wcześniej dokonali tego tylko Emil Sajfutdinow (2007–2008), Darcy Ward (2009–2010) oraz Mateusz Cierniak (2022–2023).

Poza liderem klasyfikacji generalnej, solidnie spisali się także pozostali reprezentanci Polski. Jan Przanowski i Antoni Mencel awansowali do barażów, a Kevin Małkiewicz oraz Mencel przez cały czas znajdują się w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej. Na podium końcowe szansę ma już jednak tylko Przyjemski, który przewodzi z dorobkiem 36 punktów. Drugi jest wspomniany Parnitskyi (32), a trzeci William Drejer (26), który w Rydze nie zaliczy tej rundy do udanych — był dopiero dziewiąty.

Trzecia i ostatnia runda SGP2 odbędzie się 12 września w duńskim Vojens. To właśnie tam rozstrzygnie się kwestia złotego medalu mistrzostw świata juniorów. Wiktor Przyjemski stoi przed wielką szansą zapisania się na stałe w historii światowego speedwaya. jeżeli utrzyma prowadzenie – tytuł znów pojedzie do Polski.

William Drejer, fot. Sebastian Siedlik