Prawie 8 tys. osób wzięło udział we wszystkich wydarzeniach 12. PKO Białystok Półmaratonu, który odbył się w miniony weekend w stolicy Podlasia. Rekordowa liczba 3548 zawodników ukończyła bieg główny, a sobotni PKO Nocny Bieg na 5 zgromadził na mecie 1827 osób. Zwycięzcami obu biegów zostali Kenijczycy Hilary Kimaiyo i Valentine Jebet, która pobiła dwa rekordy trasy.
Weekendowe bieganie w Białymstoku rozpoczęło się od sobotniego bezpłatnego Biegu Śniadaniowego. Mimo wyjątkowo chłodnego poranka na placu przed Teatrem Dramatycznym pojawiło się ponad 300 osób. W relaksacyjnym tempie pokonali 4-kilometrową trasę prowadzącą m.in. plantami. W ogrodach Pałacu Branickich uczestnicy otrzymali poczęstunek przygotowany przez Kuchnię Vikinga.
Po południu ulice w centrum miasta opanowało 2 tys. dzieciaków w wieku od uczestniczących w PKO Biegu Juniora na dystansach od 100 m do 1 km. Na każdego czekał pamiątkowy medal, a także zdrowa przekąska.
– PKO Bieg Juniora to fenomen i nasze oczko w głowie. Pod względem frekwencji to największy uliczny bieg dziecięcy w Polsce! Nie traktujemy tych zawodów jako dodatek do głównej imprezy. To marka, którą konsekwentnie rozwijamy w formule bez pomiaru czasu i wyłaniania najszybszych dzieci. I to się doskonale sprawdza – mówi Grzegorz Kuczyński, prezes Fundacji „Białystok Biega”.
Jebet szybsza od Jarząbek, Kimaiyo poza zasięgiem Kaczora
Wielkie sportowe emocje przyniósł PKO Nocny Bieg na 5, którego uczestnicy ruszyli na trasę po godz. 21:00. Start miał widowiskową oprawę i towarzyszyły mu laserowe światła, i dynamiczna muzyka, a niebo nad Białymstokiem rozświetliły fajerwerki. Mocny doping kibiców i energetyczne rytmy towarzyszyły uczestnikom aż do samej mety na Rynku Kościuszki.
fot. Tomasz Król
Valentine Jebet wykorzystała dobre warunki i tym razem wzięła rewanż na Sabinie Jarząbek, z którą w ubiegłym roku przegrała na ostatnich metrach. W sobotę Kenijka nie miała sobie równych i na metę wpadła z nowym rekordem trasy 15:47, lepszym o 7 sekund od dotychczasowego najlepszego wyniku imprezy. Druga na mecie Jarząbek zanotowała wynik 16:02, a podium kobiet uzupełniła Kenijka Jacinta Paul Kavindu (16:15).
Wśród mężczyzn z czasem 14:14 zwyciężył jej rodak Hilary Kimaiyo, który wyprzedził Mateusza Kaczora (14:25) i kolejnego z Kenijczyków Alberta Kipkorira Tonui (15:31).
Nocny bieg na 5 km ukończyła rekordowa liczba 1827 osób, o 122 więcej niż przed rokiem. Wśród finiszerów znalazł się Łukasz Prokorym, marszałek województwa podlaskiego, który zameldował się na mecie z czasem 27:12.
Jebet z rekordem, Kimaiyo tylko ze zwycięstwem
Równie efektowną oprawę miał niedzielny 12. PKO Białystok Półmaraton. Start zawodników poprzedziła rozgrzewka, której ton nadawał m.in. Adam Kszczot, znakomity 800-metrowiec, wielokrotny medalista mistrzostw Europy i świata w hali i na stadionie.
Punktualnie o 10:00 w powietrze wystrzelone zostało barwne konfetti i ruszyła pierwsza grupa zawodników. Na trasie prowadzącej ulicami w centrum miasta nie zabrakło stref dopingu zorganizowanych przez partnerów i sponsorów imprezy.
Tak jak zapowiadaliśmy, wśród faworytek imprezy znalazła się Aleksandra Brzezińska, mistrzyni Polski w maratonie i półmaratonie. Do półmetka biegaczka z Bydgoszczy biegła razem z Valentine Jebet – pierwsze 5 km pokonały w 17:02, a na 10 km zameldowały się w 34:19. Przed 15 km Kenijka jednak zdołała oderwać się od Polki i samotnie pomknęła do mety. Finiszowała z czasem 1:11:49 i poprawiła o 5 sekund ustanowiony przed rokiem własny rekord trasy PKO Białystok Półmaratonu.
Jako druga finiszowała Brzezińska z wynikiem 1:14:01, który dość odbiega od jej rekordu życiowego (1:12:11). Mimo to podopieczna trenera Jacka Wośka jest zadowolona z niedzielnego występu.
– Uważam ten start za wartościowy w perspektywie dalszego rozwoju. Chciałam pościągać się na pomaratońskim zmęczeniu i tym samym poćwiczyć zaciętość na trasie. Nie ma co ukrywać, iż tendencja mojej biegowej formy szykowanej z trenerem na Mistrzostwa Europy, które odbyły się równy miesiąc temu jest już spadkowa. To naturalna kolej periodyzacji. Teraz chwila odpoczynku i czeka mnie piękny cel tej jesieni – powiedziała Aleksandra Brzezińska. – Z PKO Białystok Półmaratonu wracam z pięknymi wspomnieniami i bardzo pozytywnym wrażeniem. Organizacja tego eventu stoi na najwyższym poziomie, a organizatorzy zadbali o każdy szczegół – dodała.
Trzecie miejsce, podobnie jak sobotę w biegu na 5 km, zajęła Jacinta Paul Kavindu (1:14:08).
Wśród mężczyzn bieg od początku odbywał się pod dyktando Hilarego Kimayio i Alberta Kipkorira Tonui, który rok temu wygrał w Białymstoku z rekordem trasy 1:03:14. Kroku Kenijczykom starał się dotrzymać Patryk Kozłowski.
– Przed startem czułem, iż jestem gotowy na tempo 3:00/km i od początku się tego trzymałem. Po drugim kilometrze grupa się porwała – z przodu pobiegło dwóch Kenijczyków i Mateusz, a ja zostałem kawałek za nimi. Na piątym kilometrze wskoczyłem na trzecie miejsce i konsekwentnie trzymałem swoje. Około 15–16 km udało się dojść jednego z Kenijczyków i awansować na drugą pozycję – relacjonował sytuację na trasie Patryk Kozłowski.
Hilary Kimaiyo bardzo starał się pobić rekord imprezy, ale ostatecznie wpadł na metę z wynikiem 1:03:19. Do realizacji tego celu zabrakło tylko 5 sekund.
Drugi Kozłowski uzyskał nowy rekord życiowy 1:03:41, a warto podkreślić, iż jest to zawodnik, który na początku roku ogłosił, iż kończy z wyczynowym bieganiem.
– Poprawiłem życiówkę o minutę, więc jest radość! W końcu udało się pobiec coś sensownego na tym dystansie. Po międzyczasach widać, iż praktycznie cały bieg równo, co do trasy i pogody, jak noga podaje to wiatr i podbiegi staja się tylko dodatkowym urozmaiceniem – podkreśla biegacz z Radomia.
Na trzecim miejscu uplasował się Tonui z czasem 1:04:55. Słabiej w półmaratonie spisał się Mateusz Kaczor, który z wynikiem 1:06:17 zajął szóste miejsce.
– Nie zdołałem zregenerować się po mocnym starcie w biegu na 5 km – powiedział nam Mateusz Kaczor.
Największa impreza w historii
Tegoroczna edycja PKO Białystok Półmaratonu przechodzi do historii jako rekordowa. Bieg główny ukończyło 3548 zawodników, czyli o 766 więcej niż przed rokiem. Najlepszy dotychczasowy wynik frekwencyjny imprezy z 2019 roku został poprawiony o 254 finiszerów. PKO Nocny Bieg na 5 ukończyło 1827 osób, o 122 więcej niż rok temu.
– Jesteśmy szczęśliwi, iż PKO Białystok Półmaraton tak pięknie się rozwija i co roku startuje u nas więcej biegaczy. Szczególnie cieszy fakt, iż grubo ponad połowę uczestników stanowili goście spoza Podlasia. Dzięki temu nasza impreza ma bardzo konkretny wpływ na gospodarkę Białegostoku i całego regionu. Jest jego sportową wizytówką. Chciałbym podziękować za wsparcie i energię wszystkim, którzy wspólnie z nami pracowali nad tegoroczną imprezą. Efekt jest wspaniały – podsumowuje Grzegorz Kuczyński.
red
fot. w nagłówku Piotr Dymus