"To zaszczyt zostać wybraną na prezesa ITTF na kolejne cztery lata. Kontynuujemy podróż, którą wspólnie rozpoczęliśmy w 2021 roku. Teraz jednak nadszedł czas, aby spojrzeć w przyszłość - zjednoczeni i skoncentrowani" - przekazała Petra Sorling w oficjalnym oświadczeniu na stronie związku. "Pozostaję zaangażowana w realizację naszej wspólnej wizji i współpracę ze wszystkimi członkami rodziny ITTF, aby wznieść tenis stołowy na wyżyny" - dodała. Walne zgromadzenie musiało zostać przerwane, gdyż było zakłócone przez osoby z zewnątrz. O co chodziło? Do końca nie wiadomo.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Gortat o kolejnej edycji Wielki Mecz Gortat Team vs NATO Team. "Pojawi się wiele gwiazd i zobaczymy mocny pojedynek"
Maria Zacharowa nie wytrzymała. Oto reakcja po wyborach na prezesa
Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej Maria Zacharowa nie wytrzymała, gdy dowiedziała się o wynikach wyborów. Dlaczego? Ano dlatego, iż Sorling w przeszłości zakazała rosyjskim i białoruskim sportowcom wzięcia udziału w zawodach. Mało tego, rzekomo angażowała się w jawne antyrosyjskie działania. "Robiła wszystko, tylko nie skupiała się na sporcie" - przekazała, cytowana serwis Tass.ru.
Zacharowa na tym nie poprzestała. "Skandaliczny przypadek, który przejdzie do historii sportu jako jaskrawy przykład 'haniebnej polityzacji" - przekazała, cytowana przez Tass.ru. Podczas wyborów, które odbyły się we wtorek 27 maja, wiele niezgadzających się z Sorling federacji zagłosowało na kontrkandydata - prezesa Azjatyckiej Unii Tenisa Stołowego Khalila Al-Mohannadiego z Kataru.
Otrzymał on 98 głosów, podczas gdy Sorling - 87. Wielu było wówczas pewnych, iż zwycięstwo zostało wyszarpane. Okazało się jednak, iż Szwedka dostała również 17 głosów... online. Była to "wątpliwa procedura", zwłaszcza iż wcześniej pojawiło się tylko 16 zarejestrowanych użytkowników. Następnie potwierdzono, iż 21 wyborców głosowało zdalnie, co "naruszało zasady".
Ostatecznie o zwycięstwie zadecydowały dwa głosy. Oznacza to, iż "tajemniczy, prawdopodobnie niezarejestrowany, wyborca" przechylił szalę na korzyść szwedzkiej kandydatki. "Ten skandaliczny incydent niewątpliwie przejdzie do historii sportu jako kolejny haniebny przykład ingerencji politycznej" - zakomunikowała.
Zacharowa zaznaczyła, iż Szwedka po prostu przegrała wybory, natomiast "zdobyła odpowiednią liczbę głosów dzięki elektronicznych kart do głosowania, tylko po to, by utrzymać się na stanowisku prezesa". Na koniec przyznała, iż tenis stołowy zostanie teraz zapamiętany z "brudnego głosowania". Ponadto z tego, iż ustępujący szef MKOI Thomas Bach miał na głowie "pieluchę". Chodzi o materiał wideo, który ostatnio obiegł sieć.