Rybus przerwał ciszę w mediach. Pierwszy raz od sierpnia

4 godzin temu
Maciej Rybus w 2022 roku argumentował pozostanie w Rosji troską o rodzinę - żonę i dwóch synów. Dwa tygodnie temu oficjalnie potwierdzono jego rozwód. Były reprezentacyjny obrońca zdania jednak nie zmienia i chce utrzymywać kontakt z dziećmi. Udowodnił to, przerywając medialną ciszę trwającą od sierpnia.
Dwa tygodnie temu informowaliśmy, iż małżeństwo Macieja i Lany Rybusów dobiegło końca. "Lana złożyła pozew o rozwód i podział majątku małżeńskiego. Sąd uwzględnił jej żądania, ale pełna treść wyroku nie została jeszcze opublikowana" - takie słowa można było przeczytać w rosyjskich mediach.


REKLAMA


Zobacz wideo Piłkarze Legii balują po przegranych meczach? Kosecki: Po remisie z Lechią piłkarze bawili się w klubie


Piłkarz poznał swoją przyszłą żonę podczas wizyty w restauracji, w której podpisał kontrakt z Lokomotiwem Moskwa. Po zaledwie roku para się pobrała, a w 2019 roku uroczystość powtórzono - specjalnie dla członków rodziny Rybusa, którzy nie mogli wybrać się do Władykaukazu. Para doczekała się dwójki synów, Roberta (ur. 2018) oraz Adriana (ur. 2021).


Kryzys w małżeństwie
Gdy w 2022 roku Rosja dokonała agresji na Ukrainę, wielu sportowców - między innymi Grzegorz Krychowiak - zrobili wszystko, by opuścić rosyjskie rozgrywki. Maciej Rybus jednak postanowił zostać, argumentując to dobrem rodziny. Niewielu dziwiło, iż był wykorzystywany przez rosyjską machinę propagandową do ich celów. Obrońca wziął udział w obchodach Dnia Zwycięstwa. Na zdjęciach widać było przypiętą do jego kurtki wstążkę św. Jerzego - symbol rosyjskiego nacjonalizmu.
W zeszłym roku małżeństwo zaczęło przeżywać kryzys. Lana usunęła wszystkie zdjęcia ze swoim partnerem z mediów społecznościowych, dodatkowo zaczęła posługiwać się swoim nazwiskiem panieńskim - Bajmatowa. Choć zbywała plotki i twierdziła, iż Rybusowie wciąż tworzą szczęśliwy związek, prawda była zgoła inna. Rozstanie pary nie jest już żadną tajemnicą.
Rybus odezwał się po 4 miesiącach
Maciej Rybus po rozwodzie postanowił pozostać w Rosji - podobnie jak w 2022 roku, argumentując to kwestiami rodzinnymi. "Nie ma możliwości, żeby chłopcy zamieszkali w Polsce. Maciek chce mieć z nimi stały kontakt" - do takich informacji dotarł Fakt. I faktycznie, były reprezentacyjny obrońca przerwał medialną ciszę, wrzucając na Instagrama zdjęcie z synami na rodzinne wyjście do teatru. Jest to jego pierwszy post w mediach społecznościowych od czterech miesięcy.


Po odejściu z Legii Warszawa w okresie 2011/12 Maciej Rybus trafił do Tereka Grozny, gdzie grał przez 4,5 roku. Po sezonie spędzonym w Olympique Lyon wrócił do Rosji, gdzie reprezentował barwy stołecznych Lokomotiwu i Spartaka, a także Rubina Kazań. Choć w planie miał pozostanie w rosyjskiej ekstraklasie, Rybus grywał jedynie w amatorskiej Medialidze, w której rywalizował z innymi byłymi piłkarzami czy też celebrytami.
Idź do oryginalnego materiału