Wyścig o miejsca w Lidze Mistrzów nabiera tempa - do końca rozgrywek cztery mecze a ścisk w pierwszej piątce jest bardzo duży. Przed Chelsea mecze z Liverpoolem i Manchesterem United na własnym terenie oraz wyjazdowe mecze z innymi pretendentami do Ligi Mistrzów: Newcastle i Nottingham Forest.
Znów odzyskujemy formę. Wchodzimy w każdy mecz w 100 procentach i wiemy, co musimy osiągnąć pod koniec sezonu. Premier League jest tak konkurencyjna: w jednym tygodniu możesz być trzeci, w następnym szósty. Każdy mecz staje się kluczowy.
Były mecze, które mogliśmy wygrać, ale zmarnowaliśmy te szanse, teraz wracamy do tego rytmu. Kolejne cztery spotkania są trudne, ale mamy nadzieję, iż uda nam się osiągnąć wyniki jakie chcemy. Liverpool właśnie wygrał ligę - wiemy jakich mają zawodników, ale to zawsze jest bonus, gdy gra się u siebie, mając za sobą własnych kibiców. Mam nadzieję, iż fani wniosą do gry swoją energię, a my tym zmotywowani zdobędziemy trzy punkty - powiedział Sancho.