
Mistrz wagi koguciej UFC Sebastian Przybysz wygrał swoją walkę, którą stoczył w miniony weekend na gali XTB KSW 107 w Ergo Arenie mając… złamaną nogę! „Sebić” poinformował o swoim stanie zdrowia za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Przybysz już przed swoją walką doznawał prawdziwego roller coastera. Jego pierwotny rywal – Oleksii Polischuk wypadł z tej walki z powodu niezrobienia wagi o… 4 kilogramy.
W miejsce Ukraińca ostatecznie wszedł debiutujący w KSW Marcello Morelli, czyli rywal, o którym Przybysz przed walką nie miał większego pojęcia, ale mimo to zdecydował się na konfrontację z Wenezuelczykiem.
- ZOBACZ TAKŻE: Don Diego zawalczy na FAME 26! Mistrz GROMDY weźmie udział w wielkim turnieju
Sebastian Przybysz wygrał walkę w Ergo Arenie mając… złamaną nogę! „Z taką publiką da się”
„Sebic” walkę z Morellim co prawda wygrał, ale wcześniej sam był raz poważnie podłączony i miewał w tej konfrontacji problemy. Finalnie jednak Polak wygrał przez poddanie w trzeciej rundzie:
…and STILL! 🔥 The belt stays in Poland!
XTB #KSW107 | 🇵🇱 @CANALPLUS_SPORT | 🌏 KSWTV pic.twitter.com/oIHYppe8RV
Natomiast po zwycięstwie, „Sebic” zamieścił w swoich mediach społecznościowych zdjęcie, na którym widać jak leży na łóżku szpitalnym. Z opisu natomiast wynika jasno, iż Przybysz doznał złamania nogi podczas walki z Wenezuelczykiem, a do zwycięstwa poniosła go trójmiejska publiczność, którą traktuje jak ludzi ze swojego miasta:
„Da się wygrać ze złamaną nogą?
Z taką publiką da się.
Dziękuję za wsparcie. Czeka mnie krótka pauza. 🙏🏻”
Na ten moment nie wiemy jak długa przerwa czeka Sebastiana Przybysza. Oby kość w nodze bardzo gwałtownie się zrosła, a „Sebic” mógł gwałtownie wrócić na matę.
Tego życzymy temu zawodnikowi.