Sensacja w meczu Wieczystej w Pucharze Polski. Zdecydowały rzuty karne!

4 godzin temu
Bramki Wieczystej Kraków i Olimpii Grudziądz wyglądały na zaczarowane. Żaden z piłkarzy nie był w stanie zdobyć gola. Razili wręcz brakiem skuteczności, a cegiełkę do tego dołożyli też bramkarze, notując kapitalne interwencje. Ostatecznie o losach awansu zadecydowały rzuty karne. A te, nie inaczej, były bardzo zacięte. Poznaliśmy sensacyjnego zwycięzcę!
We wtorek obejrzeliśmy cztery mecze w ramach rundy wstępnej Pucharu Polski. Do wielkich sensacji nie doszło. Najwięcej goli kibice zobaczyli w Bytomiu, gdzie lokalna Pogoń rozbiła aż 7:1 rezerwy Zagłębia Lubin. Na środę zaplanowano kolejne spotkania. Jako pierwsi na murawę wyszli piłkarze Wieczystej Kraków, czyli beniaminka I ligi i drugoligowej Olimpii Grudziądz. Faworytem do zwycięstwa była małopolska drużyna, mająca w składzie wiele uznanych i doświadczonych nazwisk.


REKLAMA


Zobacz wideo Syn Jana Urbana skradł show! "Będę musiał się przejechać"


Dość bezzębna pierwsza połowa w meczu Wieczystej z Olimpią. Goli nie było
Lepiej ten mecz rozpoczęła Olimpia. Już w 1. minucie miała akcję bramkową. Na czystą pozycję wyszedł Max Pawłowski i uderzył z ostrego kąta, ale bramkarz gospodarzy poradził sobie ze strzałem. W kolejnych minutach gra się wyrównała, ale okazji było jak na lekarstwo. Nieco większą inicjatywę wykazywała Wieczysta i wydawało się, iż ma kontrolę nad meczem. Brakowało zdecydowanych akcji, które zakończyłyby się golem.


Dopiero w 20. minucie groźny strzał oddał jeden z piłkarzy z Krakowa, ale zabrakło szczęścia. Futbolówka odbiła się od poprzeczki, a wcześniej dotknęła rękawic bramkarza. Wieczysta miała problem, by przedrzeć się przez defensywę Olimpii. W 43. minucie wydawało się, iż w końcu gospodarze mogą dopiąć swego. Carlitos miał stuprocentową okazję. Tyle tylko, iż sędzia liniowy uniósł chorągiewkę w górę. Tak więc w pierwszej połowie żadna bramka nie padła.
Druga połowa z większą dawką emocji, ale zwycięzcy nie wyłoniła. Strzelców goli też nie
A druga zaczęła się od zdecydowanej gry ekipy z Grudziądza. Ta raz po raz pojawiała się pod polem karnym rywali i atakowała bramkę Kamila Soberka. Okazje mieli Szymon Krocz, czy Łukasz Moneta, ale nie byli w stanie pokonać golkipera. Ten zaliczył kilka kapitalnych interwencji i uchronił drużynę przed koniecznością odrabiania strat. Na jego szczęście piłkarze Wieczystej w końcu dali mu nieco odetchnąć i zaczęli nakładać większy pressing na przeciwników. To zmuszało Olimpię do błędów, z czego krakowianie korzystali.
Znów przejęli nieco kontrolę i zaczęli przedzierać się przez szeregi drużyny z Grudziądza. Podobnie, jak i w 20. minucie, tak i w 71. Wieczysta musiała obejść się smakiem po naprawdę dobrej okazji. Kapitalny strzał na bramkę oddał Michał Trąbka, ale futbolówka uderzyła w słupek. Widać było, iż oba zespoły mają problem ze skutecznością, bo do groźnych akcji potrafiły doprowadzić, ale wykończyć ich już nie. W 83. minucie przed wielką szansą znów stanęła Olimpia. Ale i tym razem Soberka nie pokonała. Golkiper zachował spokój i w sytuacji sam na sam z Kroczem dobrze interweniował. Ostatecznie w regulaminowym czasie gry żadna bramka nie padła.


Zobacz też: A jednak. Tam Barcelona ma rozgrywać domowe mecze w tym sezonie.


Rzuty karne zadecydowały!
Zarządzono więc dogrywkę. Na początku zespół z Grudziądza cofnął się do defensywy i oddał nieco pola do popisu rywalom. Szanse mieli Dani Sandoval, Paweł Łysiak, a najlepszą Michał Feliks, ale z bliskiej odległości uderzył tuż obok słupka. Obie bramki wyglądały na zaczarowane i nic nie chciało do nich wpaść. Efekt? Konkurs rzutów karnych. Fatalnie rozpoczęli go gospodarze, bo przegrywali już 0:2, ale wyrównali. Od tego momentu rywalizacja była bardzo zacięta. Wygrała Olimpia Grudziądz - jej bramkarz obronił ostatni strzał.
Wieczysta Kraków - Olimpia Grudziądz 0:0 (0:0, 5:6 rz. k.)
Następnego przeciwnika w Pucharze Polski Olimpia pozna w środę 20 sierpnia, gdy odbędzie się losowanie par kolejnej rundy.
Idź do oryginalnego materiału