Sinner był murowanym faworytem. Prawdziwa demolka w dwie godziny

1 dzień temu
Rosjanin Andriej Rublow wciąż marzący o przełamaniu ćwierćfinałowego fatum w turniejach wielkoszlemowych robił, co mógł, momentami grał dobry tenis, ale i tak nic nie ugrał w starciu z Jannikiem Sinnerem. Włoch zwyciężył 6:1, 6:3, 6:4.
23-letni Jannik Sinner (1. ATP) w imponującym stylu wrócił do gry po trzymiesięcznym zawieszeniu za doping. Włoch najpierw dotarł do finału prestiżowego turnieju w Rzymie, w którym przegrał 6:7, 1:6 z Carlosem Alcarazem (Hiszpania, 2. ATP). Teraz Sinner w turnieju wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie w trzech pierwszych meczach nie stracił seta, a w sumie przegrał tylko 22 gemy. W trzeciej rundzie Włoch w 94 minuty zdeklasował Czecha Jiriego Leheckę 6:0, 6:1, 6:2.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki o kryzysie psychicznym Igi Świątek: Ta sytuacja weszła jej mocno do głowy


Wielka forma Jannika Sinnera
Sinner w IV rundzie w Paryżu zmierzył się z Andriejem Rublewem, który wciąż marzy, by wreszcie awansować do półfinału turnieju wielkoszlemowego (we wszystkich czterech imprezach jego najlepszy wynik to ćwierćfinał). Początek meczu był imponujący w wykonaniu Włocha, bo prowadził aż 5:0. Rosjanina stać było w secie, który trwał tylko pół godziny, tylko na zdobycie jednego gema.


najważniejszy dla losów drugiej partii był trzeci gem. Właśnie wtedy Rublow przegrał długiego gema na przewagi. I to mimo faktu, iż prowadził 40:0. W końcówce seta Sinner po raz drugi wywalczył przełamanie i wygrał 6:3.
- Sinner znowu wygląda dobrze, prawda - napisał wtedy krótko w serwisie X Jose Morgado, znany dziennikarz specjalizujący się w tenisie.


- Jannik jest po prostu za szybki. Numer 1 światowego rankingu prowadzi 2:0 z Rublewem - dodawał oficjalny serwis turnieju.


Najbardziej wyrównany był trzeci set. Przy stanie 2:2 i serwisie Włocha, Rosjanin miał choćby szansę na przełamanie, ale pechowo przegrał punkt, bo piłka zatańczyła na taśmie i spadła na jego stronę. Rosjanin miał też pecha przy piłce meczowej. Po jego forhendzie piłka znów zatańczyła na taśmie i spadła po stronie Włocha, ale wylądowała na aucie.
Sinner miał w meczu trwającym dwie godziny i minutę jednego winnera więcej (25-24), ale popełnił ponad dwa razy mniej niewymuszonych błędów (19-39).
Dla Włocha było to już 18 z rzędu zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowych. Triumfował on bowiem w US Open 2024 i tegorocznym Australian Open.
Zobacz: Zakończyła marzenia Świątek o triumfie, a teraz takie słowa. "Nie uważam"


Sinner w ćwierćfinale zmierzy się z Alexanderem Bublikiem (Kazachstan, 62. ATP), który sensacyjnie w 1/8 finału pokonał 5:7, 6:3, 6:2, 6:4 piątego zawodnika światowego rankingu - Jacka Drapera (5. ATP).


1/8 finału Rolanda Garrosa: Jannik Sinner - Andriej Rublow 6:1, 6:3, 6:4
Idź do oryginalnego materiału