Triumf w Wimbledonie dał Idze Świątek szósty tytuł wielkoszlemowy w karierze. Nie przegrała ani jednego finału w imprezie tej rangi. Dzięki temu będzie znów na podium rankingu WTA.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!
Siostra Świątek reaguje na jej sukces
Tuż po zakończeniu spotkania Świątek dziękowała rodzinie za wsparcie. - Chciałam też podziękować rodzinie, zwłaszcza tacie, bez którego by mnie tu nie było. Popychał mnie do pracy w momencie, gdy byłam za głupia, aby to zrozumieć - powiedziała mistrzyni Wimbledonu 2025. Jej najbliżsi byli obecni na trybunach kortu centralnego. Po ostatniej akcji, gdy dotarło do Świątek, co osiągnęła, ruszyła w kierunku ich sektora. Byli tam Tomasz Świątek, ojciec tenisistki, a także Agata Świątek, jej siostra.
Agatę Świątek złapała po wyjściu z kortu stacja TVN24, która przeprowadziła z nią wywiad "na gorąco" po finale. Przyznała, iż do Londynu dotarła w sobotę, a żeby zdążyć na samolot, musiała wstać w środku nocy. Ale nie żałowała tak wczesnej pobudki, była dumna z Igi i jej wyczynu.
- Ogromna euforia przede wszystkim i takie niedowierzanie, bo jestem przeszczęśliwa i bardzo dumna z siostry. Zrobiła coś niesamowitego. Podobno taki wynik (6:0, 6:0 - red.) był poprzednio w 1911 roku. więc mam poczucie, jakby pisała historię na nowo - powiedziała Agata Świątek.
Zobacz też: Zwrot ws. współpracy Świątek z Abramowicz. Zero złudzeń
Choć Iga Świątek miała wszystko pod kontrolą od pierwszej do ostatniej akcji, to jej siostra mocno się stresowała. Nie chciała, by nagle sytuacja zaczęła się odwracać.
- Wierzyłam w nią i wiedziałam, iż wygra, choć wiadomo, iż to jest sport, wszystko mogło się wydarzyć. Przez to, iż ten wynik był trochę "łatwy", jeszcze bardziej się stresowałam niż gdyby była walka wyrównana piłka w piłkę - przyznała.
Dla Igi Świątek to był pierwszy triumf w turnieju od ponad roku, od Rolanda Garrosa. Do sezonu przystąpiła z nowym trenerem, Wimem Fissettem, a jednym z celów tej współpracy była poprawa gry na trawie.
- Nowy trener wpłynął na nią pozytywnie. Cały zespół wykonał mnóstwo pracy i teraz przyniosło to efekt. Może to jest moment, w którym odnalazła rytm i sposób - skomentowała jej siostra.
Teraz czas na krótki odpoczynek, a pod koniec lipca zacznie się pierwszy z letnich "tysięczników", czyli turniej rangi WTA 1000 w Toronto.