"Israel Hayom", podaje, iż w czwartek wieczorem kilkudziesięciu kibiców Rakowa Częstochowa urządziło "zasadzkę" na autobus przewożący fanów Maccabi Haifa, który jechał z Debreczyna do Budapesztu na Węgrzech.
Polscy kibice mieli zaatakować autobus Izraelczyków
"Pojazd z polskimi kibicami zmusił autobus z Izraelczykami do zjechania na pobocze, po czym wysiedli z niego napastnicy i zaatakowali pasażerów. Na miejscu wybuchła ogromna panika" – czytamy na stronie izraelskiego portalu. Serwis publikuje także nagranie, na którym widać incydent i grupę ludzi, która szturmuje autokar.
Według relacji świadków, co cytuje portal, wśród kibiców z Izraela "panował ogromny strach", a Polacy mieli obrzucić autokar kamieniami rozbijając jedną z szyb. Na szczęście nikt nie został ranny.
Jeden z pasażerów obecnych w autobusie stwierdził: – To bez wątpienia był akt antysemityzmu. Zarówno podczas pierwszego meczu w Polsce, jak i rewanżu na Węgrzech zachowywali się w podobny sposób i skandowali hasła wymierzone w Żydów. Niestety taka jest rzeczywistość w całej Europie.
Według tego samego świadka na miejscu nie było żadnych funkcjonariuszy policji chroniących kibiców Maccabi Haifa. Incydent miał miejsce poza terenem stadionu w Debreczynie.
Izraelczycy wcześniej wywiesili skandaliczny baner
Przypomnijmy, iż w czwartek (14 sierpnia) Raków Częstochowa pokonał na wyjeździe Maccabi Hajfa 2:0 w meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Spotkanie odbyło się na Węgrzech. Tuż po jego zakończeniu kibice Maccabi Hajfa wywiesili na trybunach duży transparent z napisem: "Mordercy od 1939", skierowany przeciwko Polakom.
Prezydent Karol Nawrocki napisał potem w serwisie X: "Skandaliczny transparent wywieszony przez kibiców Maccabi Hajfa obraża pamięć o obywatelach polskich ofiarach II wojny światowej, wśród których było trzy miliony Żydów. Głupota, której nie tłumaczą żadne słowa".
Wcześniej komunikat wydała również placówka dyplomatyczna Izraela w Polsce. Ambasador Yaakov Finkelstein określił zachowanie niektórych kibiców podczas meczu jako "ohydne".
"Na takie słowa i czyny, żadnej ze stron, nie ma miejsca ani na stadionie, ani nigdzie indziej. Nigdy! Te haniebne incydenty nie odzwierciedlają ducha większości izraelskich kibiców" – przekazał dyplomata.
W piątek UEFA poinformowała, iż oba zespoły zostały oskarżone o "przekazywanie treści nieodpowiednich dla wydarzenia sportowego". Sprawa trafi pod obrady komisji dyscyplinarnej. Nie podano jeszcze terminu ogłoszenia ewentualnych sankcji wobec klubów.