Bartosz Zmarzlik rozpoczął marsz po szósty, historyczny tytuł indywidualnego mistrza świata. Z naszego rodaka po „kradzieży” możliwości wyboru numeru startowego w trakcie zawodów wyszła sportowa złość. – Nie chcę już tego rozpamiętywać. Spałem w nocy w busie, za dnia w busie, to był długi dzień – mówi nasz mistrz świata. Ze Zmarzlikiem rozmawialiśmy o kontrowersyjnej sytuacji po kwalifikacjach.