Słowa Probierza brzmią jak ponury żart. "Mam apel"

17 godzin temu
Podczas pierwszej konferencji prasowej w roli trenera reprezentacji Polski Michał Probierz podkreślił swoje dokonania i to, iż nie jest trenerem z przypadku. Wspomniał też o negatywnej atmosferze wokół polskiej kadry i dodał: "moim celem jest po prostu dać możliwość spokojnej pracy". Z obecnej perspektywy, kiedy 52-latek nie jest już selekcjonerem Biało-Czerwonych, w te słowa aż trudno uwierzyć.
Michał Probierz wczoraj podał się do dymisji ze stanowiska trenera polskiej kadry. Miało to miejsce tuż po tym, jak w kontrowersyjnych okolicznościach odebrał opaskę kapitańską Robertowi Lewandowskiemu (i przekazał ją Piotrowi Zielińskiemu), a jego zespół przegrał w eliminacjach mistrzostw świata z Finlandią. W ten sposób zamknęła półtoraroczna przygoda 52-latka w roli selekcjonera.


REKLAMA


Zobacz wideo Kto powinien zastąpić Michała Probierza? Kosecki: Powinien zostać grającym trenerem!


Michał Probierz na pierwszej konferencji prasowej. Trudno teraz w nią uwierzyć
Był 20 września 2023 roku, kiedy prezes Cezary Kulesza ogłosił, iż to Michał Probierz obejmie fotel trenera piłkarskiej reprezentacji. Tego samego dnia ta dwójka, a także sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski, pojawiła się na konferencji prasowej w Warszawie. Zanim przyszła kolej na pytania od dziennikarzy, nowy szkoleniowiec kadry sam zabrał głos.
- Mam taki apel, bo rzadko zdarza się zaczynać pracę i słyszeć na swój temat tyle negatywnych rzeczy. Ale generalnie atmosfera wokół kadry nie jest zbyt dobra. A moim celem jest po prostu dać możliwość spokojnej pracy. Dać możliwość odbudowy tych zawodników. Żeby ci zawodnicy z wielką przyjemnością przyjeżdżali na reprezentację. I żebyśmy mogli wszyscy osiągnąć ten cel, jakim jest awans na mistrzostwa Europy - powiedział Michał Probierz.
ZOBACZ TEŻ: Ostro. Boniek odpowiedział Probierzowi. Nie było co zbierać


Chwilę później 52-latek wypowiedział się na temat pojawiających się nieprzychylnych komentarzy, a także podkreślił swoje dokonania w karierze trenerskiej.
- Zdaje sobie sprawę, iż w wielu wypadkach byłem osobą kontrowersyjną. I iż wybór, którego dokonał prezes Cezary Kulesza, nie był zbyt oczywisty [...] Co do oceny mojej osoby - chciałbym, żeby państwo pamiętali, iż ja dwadzieścia lat pracowałem na to, żeby to zrobić. Prowadziłem jako trener prawie 500 meczów w Ekstraklasie. Prowadziłem wielu zawodników, których dziś widzimy w reprezentacji. Więc to nie jest tak, iż jestem przypadkowym trenerem, który pracowałem przez sezon czy dwa. Tylko robiłem to przez dwadzieścia lat bez przerwy. Dlatego proszę wszystkich kibiców, żeby się wstrzymali i ocenili dopiero po tym, co będzie - zakończył Probierz.
Z perspektywy czasu aż trudno uwierzyć w niektóre fragmenty wypowiedzi byłego szkoleniowca Jagiellonii Białystok. Co prawda ostatecznie zrealizował cel, który podkreślił (czyli awans na ME), ale za jego kadencji zdecydowanie nie mówiło się o pozytywnej atmosferze wokół polskiej kadry. A wręcz przeciwnie.
Idź do oryginalnego materiału