Widzew Łódź wypuścił z rąk zwycięstwo z Jagiellonią Białystok, tracąc gole w kuriozalnych okolicznościach. Za jednego z głównych antybohaterów uważa się Rafała Gikiewicza, który od dłuższego czasu nie prezentuje najlepszej formy. Nie brakuje opinii, iż 37-latek powinien stracić miejsce w pierwszym składzie. „Chyba nie będzie wyjścia” - ocenia portal lodzkisport.pl.