Świątek przegrała, a Zieliński napisał coś takiego. Polacy oburzeni

4 godzin temu
"Forza Italia" - ogłosił Jan Zieliński po finale miksta US Open, w którym Iga Świątek i Casper Ruud przegrali z Sarą Errani i Andreą Vavassorim. Polak pewnie chciał przede wszystkim wbić szpilkę organizatorom, którzy zmienili w tym roku zasady miksta, ale jednocześnie oburzył sporą grupę fanów.
Iga Świątek i Casper Ruud przegrali w finale miksta US Open 3:6, 7:5, 6-10 z Sarą Errani i Andreą Vavassorim. Włoska para tym samym obroniła tytuł sprzed roku, chociaż do turnieju podeszła z dziką kartą. Z kolei Polka i Norweg pokazali się z bardzo dobrej strony, patrząc na to, iż pierwszy raz grali ze sobą i od lat skupiają się na rywalizacji singlowej.


REKLAMA


Zobacz wideo "Tenis to moja pasja, miłość hobby". "Mezo" imponuje na korcie


Kontrowersyjny wpis Jana Zielińskiego po finale US Open
Tegoroczna, nowa i okrojona wersja mikstowej rywalizacji na nowojorskich kortach wzbudzała wiele kontrowersji z uwagi na nowy format i większe postawienie na bardziej rozpoznawalnych zawodników, którzy na co dzień grają w zawodach singlowych. Krytykował to swego czasu Jan Zieliński, który nie otrzymał szansy rywalizacji, chociaż w zeszłym roku wygrał w mikście Australian Open i Wimbledon. Po finale US Open polski tenisista zamieścił wpis, który oburzył część fanów.
Zobacz też: Wszyscy słyszeli, co Errani powiedziała po pokonaniu Świątek i Ruuda. Szpilka
"Debliści na topie! Forza Italia. A może by tak pozwolić następnym razem na więcej specjalistów od gry podwójnej, żeby urozmaicić rywalizację? Nie ułatwiajmy zadania Vavie i Sarze!" - napisał Zieliński.


Polscy fani nie przeszli obok tych słów obojętnie. "Forza? To napisał jakiś Włoch typu Jannik Sinner?", "Można pochwalić jednych, nie umniejszając drugim... No, ale klasy u Ciebie zabrakło. Szczególnie ciekawe, iż sam czułeś się niedoceniony przez organizatorów", "Too easy? Trochę nie na miejscu ten komentarz zwłaszcza pod tym względem, iż finał był zacięty i grała w nim twoja partnerka deblowa z United Cup...", "2-3 akcje i prawie by przegrali. Z parą, która spotkała się pierwszy raz na treningu dzień wcześniej. Ale ok. Too easy" - czytamy w nich.
Nie wszyscy byli tak krytyczni, chociaż byli w mniejszości. "No łatwo nie mieli, ale się z Janem zgadzam. Na pewno nie miał na myśli umniejszać Idze i Casperowi, ale postawcie się w jego miejscu, gdzie nagle ktoś uznaje, iż zastąpią Was w Waszym sporcie kimś innym tylko ze względów 'marketingowych'. Brutalne..." - głosi jeden z wpisów.
Idź do oryginalnego materiału