Szczęsny na własnej skórze przekonał się, co potrafi Yamal. Ale ich ośmieszył

5 godzin temu
Lamine Yamal to jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia. Zachwycają się nim niemal wszyscy eksperci na świecie, niezależnie od sympatii klubowych. Z łatwością mija rywali i strzela kolejne bramki. Na własnej skórze o jego zdolnościach przekonał się ostatnio Wojciech Szczęsny. Polak został pokonany przez Yamala na jednym ze wspólnych treningów. I to jak!
- jeżeli jest jeden zawodnik, który ekscytuje mnie za każdym razem, gdy dotyka piłki, to jest to Lamine Yamal. Gra z euforią i dojrzałością, które rzadko się widzi. Oglądanie go przypomina mi, dlaczego w ogóle pokochałem piłkę nożną - wypalił Zinedine Zidane. I trudno się z tą opinią nie zgodzić. Hiszpan czaruje w niemal każdym spotkaniu. Popisuje się widowiskowymi dryblingami i wielokrotnie ośmiesza rywali. Okazuje się, iż robi to nie tylko w meczach, ale i na treningach, o czym boleśnie przekonał się m.in. Wojciech Szczęsny.


REKLAMA


Zobacz wideo Szczere wyznanie Rzeźniczaka. "Żona wysłała mnie do psychiatry"


Wojciech Szczęsny aż padł na murawę. Tak Lamine Yamal się z nim zabawił
Dziennik "Mundo Deportivo" opublikował w środowy wieczór na X nagranie z treningu Barcelony. Widać na nim, jak piłkarze grają między sobą. Kiedy piłkę otrzymał Yamal, to był w stanie zrobić z nią coś absolutnie fenomenalnego. Z łatwością ominął trzech rywali, a następnie wpakował futbolówkę do siatki.


I to mimo iż w bramce stał... Szczęsny. Polak robił wszystko, co mógł, by obronić uderzenie. Aż padł na kolana i przysiadł na murawie, by zablokować strzał, ale to nie wystarczyło na 18-latka. "O jeden dzień mniej, by znów zobaczyć grę Lamine'a Yamala" - skwitowała redakcja. "Z czym Balde i Martin muszą mierzyć się każdego dnia przez Lamine'a. Żal mi ich" - ocenił jeden z internautów.


Lamine Yamal wraca do gry?
Yamal wraca do zdrowia po kontuzji, która odnowiła się w meczu z PSG (1:2) w Lidze Mistrzów. Przez nią opuścił kolejne spotkanie Barcelony - z Sevillą (1:4) - a także nie pojechał na październikowe zgrupowanie reprezentacji Hiszpanii. Mimo wszystko kadra poradziła sobie znakomicie, bo odniosła dwa triumfy - z Gruzją (2:0) i Bułgarią (4:0).
Zobacz też: Sir Alex Ferguson wie, co się dzieje w polskim klubie. "Przebiło się".


Patrząc na to, co Yamal wyczynia na treningach, niewykluczone, iż pojawi się na murawie już w nadchodzącym starciu Barcelony. Ta w najbliższą sobotę zmierzy się z Gironą. Początek meczu o godzinie 16:15. Pewne jest, iż na boisku zabraknie Roberta Lewandowskiego, który walczy z problemami z mięśniem dwugłowym uda.
Idź do oryginalnego materiału