Legia pierwszy mecz z Hibernian zagra 21 sierpnia o godzinie 21:00 polskiego czasu. Będzie to wyjazdowe spotkanie, co przysporzyło jej nieco problemów, gdyż pochodzący z Białorusi Ilia Szkurin nie zdołał otrzymać na czas wizy wjazdowej. Napastnik w tegorocznych eliminacjach europejskich pucharów zagrał w czterech spotkaniach.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem
Szkoci wskazali największą gwiazdę Warszawy. "Młody zawodnik, filar Legii"
Szkockie media w postaci Edinbourgh News oraz skupionego wokół zespołu Hibernian portalu Hibsobserver, wytypowały także ich zdaniem największą gwiazdę ekipy z Warszawy. I cieszą się z powodu jej nieobecności podczas czwartkowego spotkania w Edynburgu. Chodzi o Jana Ziółkowskiego, który w obecnym okienku transferowym jest łączony z przenosinami do AS Romy.
Właśnie ze względu na potencjalny transfer, który ma zbliżać się wielkimi krokami, obrońcy ma zabraknąć w Szkocji. "Ziółkowski zagrał na pozycji środkowego obrońcy w niedzielnym meczu przegranym 0:1 z Wisłą Płock, ale zgodnie z oficjalną listą zawodników UEFA, nie znalazł się w kadrze na jutrzejszy mecz" - napisał Hibsobserver.
Z kolei Edinbourgh News twierdzi: "Niektóre źródła we Włoszech sugerują, iż Ziółkowski mógłby choćby polecieć do Rzymu przed jutrzejszym meczem Ligi Konferencyjnej UEFA z Hibs na Easter Road. Tak czy inaczej, młody zawodnik – filar Legii – naraża zespół na ryzyko, ponieważ jego drużyna walczy o zagwarantowanie sobie gry w europejskich pucharach".
Ten sam portal nazwał 20-latka gwiazdą obrony i najzdolniejszym młodym talentem w obecnym zespole Legii.
Legia straci także trenera? Szkoci z nieaktualnymi informacjami
Dziennikarze z Wysp zaznaczyli, iż strata Ziółkowskiego i absencja Szkurina to nie jedyne problemy Legii, gdyż ofertę pracy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich otrzymał także Eduard Iordanescu. Podobno zatrudnieniem Rumuna zainteresowany był klub Al-Jazira.
Szkockie media najwyraźniej nie dotarły do materiału portalu Goal.com, który został opublikowany we wtorek. "Skontaktowaliśmy się z jednym z najważniejszych działaczy Al Jaziry, cytując mu dokładnie to, co było napisane w rumuńskich mediach. Odpowiedź z arabskiego klubu jest krótka i klarowna" - przekazano. - To nieprawda. To są tylko plotki - przekonywał działacz" - napisano w artykule.