Reprezentacja Polski udanie rozpoczęła nową erę za Jana Urbana. Biało-Czerwoni przegrywali 0:1 z Holandią w Rotterdamie, ale ostatecznie zremisowali 1:1 po golu Matty'ego Casha. To był też pierwszy mecz Roberta Lewandowskiego w kadrze po decyzji, w której ogłosił rezygnację z gry w narodowych barwach, póki jej selekcjonerem będzie Michał Probierz. - Dumny to ja nie jestem. Jest wiele do poprawy. Były fajne momenty. Wiedzieliśmy, iż będziemy w wielu fazach meczu zdominowani przez Holendrów i będziemy mieli szanse na szybkie ataki i kontrataki - mówił Urban po zakończeniu spotkania.
REKLAMA
Zobacz wideo Wielkie transfery w Ekstraklasie. "Kiedyś to było nie do pomyślenia"
Czytaj także:
Ależ pogrom w meczu Włochów. To był debiut Gattuso w roli selekcjonera
Oto co robiła delegacja PZPN w Holandii. "Towarzystwo przyciągało uwagę"
Jednym z tematów w holenderskich mediach po meczu jest to, co działo się z delegacją PZPN na wyjeździe w Rotterdamie. Wszystko miał ujawnić Rene van der Gijp, dawniej reprezentant Holandii, a teraz znany dziennikarz sportowy w programie "Vandaag Inside".
Z informacji przekazywanych przez niego wynika, iż w środę, a więc dzień przed meczem, delegacja PZPN biesiadowała w restauracji The Harbour Club w Rotterdamie. W restauracji pojawiło się 45 osób (w tym gronie była jedna kobieta), a na stołach znalazły się spore ilości alkoholu.
Czytaj także:
Sceny. Santos "zmasakrowany" po klęsce 0:5. Te pytania naprawdę padły
"Towarzystwo przyciągało uwagę dobrym humorem i ochotą na zabawę. Biesiadowano mocno, kelnerzy uwijali się, jak w ukropie donosząc kolejne tace, uginające się od ciężaru shotów. Wódka lała się strumieniami, a towarzystwo 'opracowywało strategię' na dzisiejszy mecz. W bojowych nastrojach opuściło lokal, późną wieczorową porą" - czytamy na profilu van der Tuin na portalu X.
Do tej pory Polski Związek Piłki Nożnej nie zareagował na te doniesienia z Holandii i nie zdementował ich. o ile jakieś oświadczenie w tej sprawie pojawi się ze strony PZPN, zaktualizujemy artykuł o dodatkową treść.
Kulesza imprezował z politykami PiS. "Ujawniamy fragment materiałów"
Ostatnio wokół prezesa Kuleszy zrobiło się głośno ze względu na doniesienia "Gońca". Po nich Kulesza dementował informacje, iż brał udział w imprezie z politykami Prawa i Sprawiedliwości, i iż w jej trakcie śpiewał "Barkę". Potem na światło dzienne wyszło nagranie, które całkowicie zaprzecza słowom prezesa PZPN.
Zobacz też: 19-2. Zdemolowali rywali i jadą na mundial!
"Nagranie istnieje. Nie publikowaliśmy go dotychczas ze względów etycznych. Jednak w obliczu stawianych nam zarzutów i kroków prawnych, ujawniamy fragment materiałów, jakimi dysponujemy" - pisał "Goniec". Teraz sprawa trafiła na drogę sądową.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU