Hansi Flick został trenerem FC Barcelony w maju 2024 roku. I niedługo później, jak za dotknięciem magicznej różdżki, znowu oglądaliśmy Roberta Lewandowskiego w najlepszej wersji. Polak i Niemiec tworzą niesamowity duet. Jednak mało kto wie, iż 60-letni trener maczał palce w być może największym indywidualnym osiągnięciu Lewego w karierze.
REKLAMA
Zobacz wideo Kędzierski i Żelazny po latach wyjaśnili sobie pewne nieporozumienie. "Zghostowałeś mnie!"
Tak Hansi Flick zmotywował Lewandowskiego
O Flicku wypowiadał się Jonathan Sierck, współautor biografii ("Im moment") niemieckiego trenera: - Jedną z pierwszych rzeczy, o które (Flick) zapytał Lewandowskiego w Bayernie, było to, czy wie, jaki jest rekord bramek w okresie w Bundeslidze. W Niemczech wszyscy myśleli, iż ten rekord jest nieśmiertelny, a Hansi powiedział Robertowi, iż powinien go pobić. Zaszczepił ten pomysł w jego głowie i Lewandowski faktycznie to zrobił. Chyba strzelił w tamtym sezonie 41 goli, co jest szalone - zdradził dobry znajomy Hansiego.
ZOBACZ TEŻ: Lewandowski wyjawił prawdę o pracy z Flickiem. "Zdradziłem mu"
Siercka z Flickiem łączy też biznes. Panowie prowadzą firmę "Padel City", która jest właścicielem licznych padlowych kortów w Niemczech. Tu zresztą również pojawia się wątek Polaka. - Myślę, iż Hansi Flick gra w padla ze swoim sztabem trenerskim. Robert Lewandowski też jest fanem tej dyscypliny - dodał Sierck.
W rozmowie w programie "Què T'hi Jugues!" przyjaciel Siercka przytoczył też kolejną historię, która dotyczy czasów strzeleckich popisów Lewandowskiego w Bayernie: - Kiedy Hansi Flick był trenerem w Monachium, zrobił z zawodnikami pewien zakład. Oni chcieli w klubie boisko do padla, a on powiedział, iż jeżeli wygrają Ligę Mistrzów, to będą je mieli. I faktycznie: Bayern wygrał Ligę Mistrzów, a teraz w jego centrum treningowym jest kort do padla - mówił.
Hansi Flick w maju przedłużył kontrakt z Barcą do czerwca 2027 roku.