Tak legenda tenisa podsumowała Świątek. Szczęka opada

8 godzin temu
- Iga była niesamowita! Jest w tym turnieju, żeby go wygrać. To był trudny mecz, tym bardziej z kimś takim jak Collins - powiedział Andy Roddick po meczu Igi Świątek z Danielle Collins w trzeciej rundzie Wimbledonu. Polka bardzo pewnie ograła Amerykankę 6:2, 6:3, a były tenisista nie ukrywał zachwytu nad jej grą.
Iga Świątek nie zawodzi na trwającym Wimbledonie. Polka najpierw pokonała Polinę Kudiermietową, a następnie z problemami wyeliminowała Caty McNally. Dzięki temu awansowała do trzeciej rundy, gdzie czekało ją starcie z Danielle Collins. Na papierze była to jej najtrudniejsza dotychczasowa rywalka, która już raz ograła ją w tym roku. Miało to miejsce w trakcie turnieju WTA w Rzymie.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!


Andy Roddick nie krył zachwytu po zwycięstwie Świątek. Co za słowa
Świątek kapitalnie spisała się w tym meczu. Była wyraźnie lepsza od Collins, która nie sprawiała jej niemal żadnych problemów. W efekcie nasza tenisistka zasłużenie wygrała 6:2, 6:3 i awansowała do czwartej rundy. Po meczu występ Polki skomentował Andy Roddick. Były tenisista nie krył zachwytu nad jej postawą.


- Iga była niesamowita! Jest w tym turnieju, żeby go wygrać. To był trudny mecz, tym bardziej z kimś takim jak Collins. Serwis Igi był niesamowity. Nie pamiętam, żeby wcześniej tak mocno serwowała. W tym roku wygląda dużo lepiej na trawie. W poprzednich latach czułeś, iż jest najlepszą zawodniczką na świecie, zdecydowanie na mączce, ale na trawie wyglądała trochę gorzej. W tym roku może nie jest najlepszą zawodniczką na świecie na większości nawierzchni, ale z jakiegoś powodu przystosowała się do gry na trawie. Świetnie się ruszała. Wyglądała świetnie - powiedział w swoim podcaście "Served with Andy Roddick".


W czwartej rundzie Iga Świątek zmierzy się z Clarą Tauson, która wcześniej nieoczekiwanie wyeliminowała Jelenę Rybakinę. Spotkanie odbędzie się w poniedziałek. Będzie to trzecie starcie na korcie numer jeden, na którym rywalizacja rozpocznie się o godzinie 14:00 czasu polskiego. Tak więc polsko-duński pojedynek wystartuje najpewniej koło godziny 17:00.
Idź do oryginalnego materiału