Iga Świątek nie wygra w tym roku czwartego z rzędu, a piątego w karierze Rolanda Garrosa. Najlepsza polska tenisistka w półfinale turnieju przegrała po pasjonującym meczu z liderką światowego rankingu Aryną Sabalenką 6:7, 6:4, 0:6.
REKLAMA
Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami
Oto co Sabalenka powiedziała po meczu ze Świątek
Aryna Sabalenka po meczu zabrała głos w rozmowie na korcie z Matsem Wilanderem, byłym świetnym tenisistą. Najpierw została spytana, jak się czuje po awansie do pierwszego w karierze finału Rolanda Garrosa.
- Czuje się niesamowicie z powodu pierwszego finału, ale robota nie pozostało wykonana. Cieszę się bardzo z tego zwycięstwa. Bardzo dziękuje kibicom, bo ich wsparcie było niesamowite - powiedziała krótko.
Wilander spytał, jak trudno się gra z Igą Świątek na kortach ziemnych.
- Trudno się z nią gra na ziemi, jeszcze trudniej w Rolandzie Garrosie, który kilka razy wygrywała. To był trudny mecz, pełen pułapek. W trzecim secie to był niemal idealny tenis, znalazłam swój serwis. Nie mogło być lepiej - dodała Sabalenka.
Zdradziła też, kogo by chciała w finale Rolanda Garrosa.
- Mój team obejrzy drugi półfinał, a jutro pewnie zobaczymy go razem. Zapowiada się świetny mecz, więc kibice powinni się cieszyć. Nie wiem, czy chciałabym, by wygrała Francuzka, bo wtedy będzie mi trudniej w sobotę, tutaj przed jej kibicami - przyznała Białorusinka.
Zobacz: We Francji wrze po tym, co zrobiły Świątek i Sabalenka. Wymowne słowa
Sabalenka w finale Rolanda Garrosa zagra ze zwyciężczynią meczu Coco Gauff (USA, 2. WTA) - Lois Boisson (Francja, 361. WTA).
Sabalenka tysiąc dni czekała na to, co zrobiła ze Świątek. Wielka zemsta
"Aryna Sabalenka wyszła na półfinał z Igą Świątek z agresją tygrysa wypuszczonego z klatki. Po 28 minutach ryknęła z radości, myśląc, iż prowadzi 5:1. Ale popełniła błąd. Królowa Roland Garros na taki moment czujnie czekała. I od tego momentu zaczął się wielki mecz. Niestety po epickiej walce w dwóch setach Świątek zupełnie nie wytrzymała w partii decydującej i przegrała bój o paryski finał" - pisał Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl w relacji z meczu.