Arsenal wykonał milowy krok w kierunku awansu do półfinału Ligi Mistrzów. Zespół Mikela Artety wygrał 3:0 z Realem Madryt na Emirates Stadium po dwóch golach Declana Rice'a z rzutów wolnych, a także trafieniu Mikela Merino. Prawdopodobnie ten wynik byłby wyższy, gdyby nie kapitalne interwencje ze strony Thibauta Courtoisa. - Teraz musimy cieszyć się zwycięstwem, ale to połowa bitwy. W Madrycie musimy zrobić jeszcze więcej, by awansować. Niemożliwe zadania to część historii Realu Madryt - mówił Arteta o meczu.
REKLAMA
Zobacz wideo Roman Kosecki o "aferze koszulkowej" w meczu ze Słowacją: Ktoś, kto nie grał w piłkę, nie zrozumie tego
Czytaj także:
Klub Polaka zmiażdżył całą ligę! Awans już w kwietniu. To może być rekord
W wyjściowym składzie Arsenalu znalazł się Jakub Kiwior, który skorzystał z kontuzji Gabriela Magalhaesa i sprawdził się na tle Realu Madryt. - Mieliśmy chłodną głowę, fajnie weszliśmy na mecz, robiliśmy swoje, aż zdobyliśmy gola. Od tamtego momentu kontrolowaliśmy mecz. W rewanżu trzeba podejść tak, jak dziś. Musimy skupić się na tym, co przed nami, a nie to, co było dziś - mówił Kiwior w wywiadzie dla Canal+ Sport.
W ostatnich tygodniach Kiwior był rezerwowym Arsenalu w Premier League i przegrywał rywalizację z Magalhaesem i Williamem Salibą. Najwięcej meczów w 2025 r. zagrał w Lidze Mistrzów - dwa w fazie ligowej, w rewanżu z PSV Eindhoven (2:2), a także w spotkaniu z Realem Madryt. W związku z urazem Brazylijczyka Kiwior prawdopodobnie zagości w pierwszym składzie Arsenalu na dłużej.
Czytaj także:
Nie do wiary, jak długo Arsenal musiał czekać. Arteta wszystko powiedział
Tak Arteta mówił o Jakubie Kiwiorze. "To nie przypadek"
Arteta wypowiadał się na temat występów swoich piłkarzy na tle Realu Madryt nie tylko na pomeczowej konferencji, ale także na oddzielnych rozmowach z mediami. Nagle trener Arsenalu zabrał głos ws. Kiwiora. - Przeszliśmy przez wiele rzeczy. Straciliśmy prawdopodobnie naszego najlepszego obrońcę na cztery miesiące, a Kuba Kiwior wchodzi i zapewnia takie występy. Pokazał, co potrafi. To nie przypadek. Sposób, w jaki trenują, w jaki się angażują i pomagają sobie nawzajem, zapewnia takie momenty - powiedział.
Zobacz też: Jednoznaczne komentarze Hiszpanów po tym, co Arsenal zrobił Realowi
- Jestem bardzo dumny, iż wspólnie osiągnęliśmy taki wynik. To jest potrzebne w organizacji i w tym, co musieliśmy zrobić, by zdominować grę i sprawić Realowi problemy. Tej nocy chodziło o dwa czynniki. Pierwszy to atmosfera. To, co się udało stworzyć 15 minut przed meczem to coś, czego wcześniej nie widziałem. A drugi to magiczne chwile i indywidualne momenty, które decydują o meczach. Dwa gole Declana idealnie podsumowały tę noc - dodał Arteta.
Arsenalowi zostało siedem meczów w Premier League - z Brentfordem (12.04), Ipswich Town (20.04), Crystal Palace (23.04), Bournemouth (03.05), Liverpoolem (11.05), Newcastle (18.05) i Southampton (25.05). Rewanżowe spotkanie Arsenalu z Realem Madryt odbędzie się w środę 16 kwietnia o godz. 21:00. Relacja tekstowa na żywo w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.