Niemiecki bramkarz jeszcze niedawno był kluczowym piłkarzem FC Barcelony. Nie bez powodu pełni funkcję jej kapitana. W 2024 roku Ter Stegen doznał jednak poważnej kontuzji, a kiedy już wrócił do zdrowia, znalazł się w sytuacji, w której podstawowym bramkarzem Blaugrany był Wojciech Szczęsny. W okresie letnim Barca sprowadził natomiast Joana Garcię z Espanyolu i niejako pokazała 33-latkowi drzwi.
REKLAMA
Zobacz wideo Moura Pietrzak: Globalne firmy inwestują w kobiecą piłkę, a polskie już nie
Ter Stegen wypowiedział się na temat FC Barcelony. Szok
Niemiec przez długi czas upierał się, iż zostanie w Katalonii, choć Barca namawiała go na transfer. Wiele w tym temacie zmieniła jednak operacja pleców, na którą zdecydował się Ter Stegen. W związku z nią stało się jasne, iż 33-latek i tak nie znalazłby nowego pracodawcy i wiemy już, iż przynajmniej do stycznia będzie piłkarzem mistrza Hiszpanii. Jego przerwa od gry po operacji może zresztą paradoksalnie pomóc Barcy w rejestracji zawodników.
W poniedziałek Ter Stegen wyruszył do Bordeaux, gdzie trafi na stół operacyjny. Kiedy Niemiec znajdował się na lotnisku w Barcelonie, zauważyli go dziennikarze katalońskiego "Sportu". I zapytali go o to, w jakich stosunkach znajduje się z Barcą. - Relacje z klubem są dobre i nienaruszone, jak zawsze - odparł Niemiec cytowany przez hiszpańskie medium.
Po chwili 33-latek skomentował też stan swojego zdrowia. - Skoro trzeba przejść operację, to chyba coś jest nie tak, prawda - rzucił z uśmiechem na twarzy.
ZOBACZ TEŻ: Cały świat zobaczył, jak Lewandowski potraktował rywala. "Podbił serca"
Marc-Andre Ter Stegen do FC Barcelony trafił w 2014 roku z Borussii Mönchengladbach. Od tamtego czasu rozegrał w jej barwach 291 meczów.