Miarka się przebrała. Wiadro pomyj wylało się na ter Stegena

12 godzin temu
- Relacje z klubem są dobre i nienaruszone - przekonuje Marc-Andre ter Stegen. Jednak sytuacja niemieckiego bramkarza w FC Barcelonie jest daleka od wymarzonej. On sam sporo traci na tym w oczach kibiców, którzy ostro krytykują go w mediach społecznościowych. "Nie mogę się doczekać, aż zostanie wyrzucony" - czytamy.
- Relacje z klubem są dobre i nienaruszone, jak zawsze - powiedział Marc-Andre ter Stegen w poniedziałek przed wylotem do Bordeaux na operację pleców. Jednak Niemiec choćby po powrocie do zdrowia raczej nie ma szans na pierwszy skład. Przy tym zarabia gigantyczne pieniądze, stąd też dostał zielone światło na odejście latem, aby odciążyć budżet - on sam się do tego nie pali (ma kontrakt do końca czerwca 2028 r.), a w obliczu czekającej go pauzy szanse na transfer zmalały niemal do zera. Dodając do tego problemy z rejestracją Wojciecha Szczęsnego oraz Joana Garcii, kibice zaczynają się frustrować.


REKLAMA


Zobacz wideo Syn Jana Urbana skradł show! "Będę musiał się przejechać"


Marc-Andre ter Stegen gra w kotka i myszkę z FC Barceloną? Kibice tracą cierpliwość
W serwisie X od kilku dni pojawiają się liczne wpisy oraz komentarze, z czego wiele z nich krytycznych.
"Wkurzył się na Flicka podczas meczu Interu, nie szanował Szczęsnego, próbował sabotować podpisanie umowy przez Garcię, chciał być w pierwszym składzie, mimo iż był kontuzjowany, ogłosił, iż jego przerwa potrwa tylko 3 miesiące, więc nie możemy wykorzystać jego zarobków do rejestracji innych graczy" - czytamy w jednym z wpisów, który zdobył dużą popularność w serwisie X. "Legenda" - podsumował ironicznie autor.
"Obrzydliwe", "jest samolubny", "nie mogę się doczekać, aż zostanie wyrzucony z klubu", "pożegnajcie go z honorami i wykopcie", "jego kariera dobiegła końca. Żadna inna drużyna nie podpisze z nim kontraktu, jest szkodliwy" - tak inni komentujący ocenili jego postawę.
Zobacz też: Oto faworyt do Złotej Piłki! "85 procent szans"
"Zauważ, iż zdobyliśmy potrójną koronę i dotarliśmy do półfinału Ligi Mistrzów, jak tylko doznał kontuzji" - dodał jeden z internautów, ale część fanów podkreśliła wkład Niemca w tryplet z sezonu 2014/15 (La Liga, Puchar Króla, Liga Mistrzów). Pojawiły się też głosy sprzeciwu wobec krytyki 33-latka - m.in. zwrócono uwagę, iż nie jest on jedynym winnym w tej sytuacji.


"Pilna wiadomość! Człowiek żąda od swojego pracodawcy dotrzymania słowa", "można śmiało powiedzieć, iż jest jednym z najlepszych bramkarzy w historii Barcelony, więc nie obwiniaj go, kolego. Mówisz, jakby Marc był prezesem Barcelony. Szanuj Marca" - czytamy.
Bronią Marca-Andre ter Stegena. "Nie rozumiem hejtu"
"Nie rozumiem hejtu na ter Stegena. Możecie zakładać, cokolwiek chcecie. Był jednym z pierwszych zawodników, którzy zaakceptowali obniżkę płac, gdy Barcelona musiała obniżyć pensje. (Poza tym - red.) ma zaplanowaną operację, która została zatwierdzona przez sztab medyczny Barcelony" - dodano.


w tej chwili bramkarz wydaje się najbardziej polaryzującą postacią wśród fanów katalońskiej drużyny. Paradoksalnie nastroje wokół niego mogłaby poprawić... jego dłuższa absencja. Gdyby wypadł na minimum cztery miesiące, to klub mógłby zarejestrować w jego miejsce innego gracza (Szczęsnego, Garcię lub Marcusa Rashforda). Na razie jeszcze nie ma decyzji w tej kwestii, wszystko wyjaśni się po zabiegu.
Marc-Andre ter Stegen jest zawodnikiem FC Barcelony od 2014 r. Dotychczas rozegrał dla niej 422 spotkania i 175-krotnie zachował czyste konto.
Idź do oryginalnego materiału