Ter Stegen ujawnia. "Poszedłem do trenera i powiedziałem, iż chcę odejść"

4 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Manon Cruz


Niewiele brakowało, a Marc-Andre ter Stegen mógł odejść z Barcelony kilka lat temu. Teraz Niemiec ujawnił całe kulisy w podcaście "Phrasenmaeher". Jeszcze w tym sezonie Ter Stegen może rywalizować o miejsce między słupkami z Wojciechem Szczęsnym. - To mogło być rozwiązanie moich problemów - komentował niemiecki bramkarz.
Marc-Andre ter Stegen jest coraz bliżej powrotu do gry w barwach Barcelony. Niemiec doznał poważnej kontuzji na samym początku sezonu 24/25 w meczu z Villarrealem (5:1). Przez to do Barcelony trafił Wojciech Szczęsny, który przerwał emeryturę. Ter Stegen wrócił już do treningów na boisku, a przed meczem Barcelony z Borussią Dortmund miał okazję trenować wspólnie ze Szczęsnym.


REKLAMA


Zobacz wideo Barcelona zdecydowała ws. Szczęsnego i ter Stegena! "Nie ma sensu"


Czytaj także:


Niemożliwe. Tak naczelny krytyk nazwał Lewandowskiego. Już tego nie cofnie


Celem Ter Stegena jest powrót do gry jeszcze w tym sezonie. Hiszpańskie media pisały, iż Ter Stegen mógłby zagrać w hipotetycznym finale Ligi Mistrzów, ale wtedy Niemiec musiałby zostać zgłoszony kosztem Szczęsnego. - Przyszedłem tutaj, żeby zastąpić Marca i nie miałbym żadnego problemu, gdyby Marc po prostu wrócił i zajął swoje miejsce - mówił Szczęsny w jednym z wywiadów.
Ter Stegen gra w Barcelonie od sezonu 14/15 i ma ponad 400 meczów w barwach klubu z Katalonii. Ter Stegen wygrał też Trofeo Zamora dla najlepszego bramkarza ligi w okresie 22/23, zachowując 18 czystych kont w 38 meczach.


Czytaj także:


Legia ostrzega kibiców przed meczem z Chelsea. To się może źle skończyć


Ter Stegen chciał odchodzić z Barcelony. "To mogło być rozwiązanie moich problemów"
Ter Stegen był gościem podcastu "Phrasenmaeher". Bramkarz Barcelony wrócił do sytuacji sprzed lat, gdzie chciał wymusić odejście z klubu. Wtedy rywalem Niemca o miejsce między słupkami był Chilijczyk Claudio Bravo, a przez dwa sezony (14/15 i 15/16) Ter Stegen przegrywał z nim rywalizację.
- Naprawdę rozważałem zmianę klubu. To był moment, w którym nie byłem zadowolony ze swojej sytuacji w Barcelonie, mimo iż zdobyliśmy wiele tytułów. Wtedy w lidze grał Claudio, a 25-28 meczów w okresie mi nie wystarczało. Chciałem być numerem jeden - powiedział. Okazuje się, iż Ter Stegen mógł trafić do Manchesteru City.


Zobacz też: Klub I ligi jawnie złamał przepisy? Oto co zrobili w 82. minucie
- Spotkałem się z Pepem Guardiolą w Barcelonie. Pep przyleciał, wyjaśnił mi swoją filozofię i powiedział, iż chciałby mnie w City. Pep bardzo się starał. Powiedziałem sobie, iż to może być rozwiązanie moich problemów, a plan nakreślony w City brzmiał bardzo interesująco. Potem poszedłem do trenera i powiedziałem, iż chcę odejść. On na to nie chciał się zgodzić. Przekazał mi też, iż da znać władzom klubu, iż mają mnie nie puszczać pod żadnym pozorem. Z jednej strony to doceniałem, ale z drugiej przekazałem, iż chcę być numerem jeden - dodał.
Ostatecznie do City trafił Claudio Bravo. - Kiedy trener Enrique powiedział mi, iż zobaczymy, jak wypadnie okres przygotowawczy, to prawie straciłem panowanie nad sobą. Odparłem: "Trenerze, słuchaj, to jest moje życzenie, tyle chciałem Ci powiedzieć". Trzy tygodnie później Guardiola sprowadził Bravo do City. Na początku było mi z tym dziwnie, ale ostatecznie byłem szczęśliwy, bo naprawdę nie chciałem odchodzić - podsumował Ter Stegen.
Relacja tekstowa na żywo z meczu FC Barcelona - Borussia Dortmund w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału